Podczas gdy uczestnicy Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu wystosowali apel o poszanowanie
praw chrześcijan, wciąż dochodzą informacje o kolejnych przypadkach dyskryminacji
wyznawców Chrystusa.
W Pakistanie grupa muzułmanów, mająca poparcie miejscowych
polityków, siłą zajęła chrześcijańską kaplicę w Rawalpindi. Wyznawcy islamu sfałszowali
dokumenty przyznające im prawo własności do kaplicy i na ich podstawie chcą ją sprzedać.
W obronie chrześcijan ulicami miasta przeszła dziś pokojowa manifestacja, w której
udział wzięli także umiarkowani muzułmanie. Jutro przed okupowaną kaplicą odprawione
zostanie nabożeństwo w intencji poszanowania prawa i respektowania wolności religijnej
mieszkających w Pakistanie chrześcijan.
Także z Indonezji docierają wiadomości
o nasilającym się za każdym miesiącem zjawisku nietolerancji wobec wyznawców Chrystusa.
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Islamski Uniwersytet w Dżakarcie
coraz więcej wyznawców Mahometa nie zgadza się na obecność w państwowych szkołach
wykładowców niemuzułmanów. Nie zgadzają się jednocześnie na budowę nieislamskich miejsc
kultu. Ostatnim przykładem jest protest przeciwko wznoszeniu kościoła p.w. bł. Matki
Teresy z Kalkuty w Cikarang. Tamtejsza wspólnota liczy 6 tys. wiernych, którzy spotykają
się na modlitwie w sali gimnastycznej, ponieważ muzułmanie obawiają się – jak mówią
– chrystianizacji regionu przez tworzenie chrześcijańskich miejsc kultu.
Także
z Bhutanu docierają wieści o łamaniu praw chrześcijan. Jeden z protestantów został
właśnie skazany na trzy lata więzienia za prozelityzm, jakim w ujęciu władz było wyświetlenie
przez niego filmu opowiadającego o chrześcijaństwie. Nowa konstytucja Bhutanu przewiduje
wprawdzie wolność religii, jednocześnie jednak zakazuje publikowania Biblii i wznoszenia
chrześcijańskich szkół. Zabrania też księżom i pastorom wjazdu na teren kraju.