Papieskie intencje modlitewne na październik 2010 r.
Jak co miesiąc, Ojciec Święty poleca modlitwom wiernych na całym świecie dwie intencje.
Ogólną: „Aby uniwersytety katolickie stawały się coraz bardziej miejscami, gdzie dzięki
światłu Ewangelii można doświadczać harmonijnej jedności, łączącej wiarę i rozum.”.
Oraz misyjną: „Aby obchody Światowego Dnia Misyjnego stały się okazją pozwalającą
zrozumieć, że zadanie głoszenia Chrystusa stanowi konieczną i niezbywalną posługę,
którą zgodnie ze swoim powołaniem Kościół pełni dla dobra ludzkości”.
Do sprawy
jedności wiary i rozumu Papież często powraca w swym nauczaniu. Przed ponad dwoma
laty zamierzał o tym mówić podczas wizyty na rzymskim uniwersytecie państwowym „La
Sapienza”, planowanej na 17 stycznia 2008 r. Do spotkania z wykładowcami i słuchaczami
tej najstarszej wyższej uczelni Wiecznego Miasta, założonej 700 lat temu przez Papieża
Bonifacego VIII, nie doszło wówczas z powodu protestów zdecydowanie mniejszościowej
grupy profesorów i studentów. Jednak większość społeczności akademickiej pragnęła
usłyszeć przemówienie Benedykta XVI i zostało tam ono odczytane przez jednego z profesorów.
Ojciec
Święty zwrócił wówczas uwagę, że uniwersytet zrodził się z właściwego człowiekowi
pragnienia, by poznawać prawdę. Powstał w średniowieczu, gdy w chrześcijańskiej Europie
stały się dostępne po raz pierwszy w całości pisma filozoficzne Arystotelesa, a obecna
też była filozofia żydowska i arabska. Chrześcijanie prowadzili w ten sposób dialog
z racjami wyrażanymi przez innych. Historyczną zasługą św. Tomasza z Akwinu było wyraźne
ukazanie autonomii filozofii względem teologii. Dyscypliny te mają odrębną tożsamość
i metody, przy czym nie mogą być całkowicie od siebie oderwane. Zadaniem obu jest
strzeżenie wrażliwości człowieka na poszukiwanie prawdy.
Rezygnacja z poszukiwania
prawdy to dziś niebezpieczeństwo zachodniego świata – podkreślił Papież. Kiedy rozum
poddaje się naciskowi partykularnych interesów i powabom użyteczności, filozofia sprowadza
się do pozytywizmu, a teologia ograniczana jest do sfery prywatnej. Tracąc odwagę
prawdy rozum nie staje się większym, ale właśnie umniejsza się. W ten sposób nasza
europejska kultura, zatroskana o swą świeckość, odcina się od swoich żywych korzeni
i ulega rozbiciu. „Przesłanie chrześcijańskie ze względu na swe korzenie powinno być
zawsze bodźcem do dochodzenia prawdy, a tym samym siłą przeciwstawiającą się presji
władzy i interesów” – stwierdził Benedykt XVI w słowach skierowanych do rzymskiej
społeczności akademickiej.
W papieskiej intencji misyjnej na październik chodzi
o zrozumienie konieczności pełnienia przez Kościół posługi głoszenia Chrystusa. Papież
nieraz zwraca uwagę, jak pilnie potrzebna i ważna jest również dzisiaj działalność
misyjna Kościoła. Do refleksji nad tą sprawą zachęcił przed trzema laty w orędziu
na Światowy Dzień Misyjny 2007. „W trudach ewangelizacji umacnia nas i wspomaga przekonanie,
że sam Pan Jezus jest z nami i nieustannie prowadzi swój lud – pisał wówczas Ojciec
Święty. – To Chrystus jest niewyczerpanym źródłem misji Kościoła. W minionych dziesięcioleciach
podjęto ogromny wysiłek rozpowszechniania Ewangelii. Mimo to musimy jeszcze wiele
dokonać, aby odpowiedzieć na misyjne wezwanie, jakie Chrystus kieruje niestrudzenie
do każdego ochrzczonego” – czytamy w papieskim orędziu.
„Chciałbym – pisał
Benedykt XVI – aby Światowy Dzień Misyjny przyczyniał się do umacniania we wszystkich
chrześcijańskich wspólnotach i w każdym człowieku ochrzczonym świadomości, że wezwanie
Chrystusa, aby szerzyć Jego Królestwo aż po krańce ziemi, ma charakter powszechny”.
Ojciec Święty przytoczył słowa swojego poprzednika z encykliki Redemptoris missio
z 1990 r.: „Kościół jest misyjny ze swej natury, gdyż nakaz Chrystusa nie jest czymś
przypadkowym czy zewnętrznym, ale sięga samego serca Kościoła. Wynika stąd, że cały
Kościół i każdy Kościół jest posłany do narodów – zauważył dalej Jan Paweł II. – Młode
Kościoły powinny jak najprędzej czynnie uczestniczyć w powszechnym dziele misyjnym
Kościoła, wysyłając od siebie misjonarzy do głoszenia Ewangelii na całym świecie,
chociażby same cierpiały na brak kapłanów”.
„Praca misyjna – stwierdził Benedykt
XVI w cytowanym orędziu – pozostaje podstawową posługą, którą Kościół winien zapewnić
dzisiejszej ludzkości, aby nadawać kierunek i ewangeliczny wymiar przemianom kulturowym,
społecznym i etycznym. Jej celem jest ofiarowanie Chrystusowego zbawienia człowiekowi
naszych czasów. W wielu częściach świata cierpi on poniżenie i ucisk z powodu powszechnego
ubóstwa, przemocy, systematycznego łamania praw człowieka. Kościół nie może się uchylać
od tej powszechnej misji. Ma ona dla niego moc wiążącą” – podkreślił Papież w orędziu
na Światowy Dzień Misyjny 2007.