Jak rozbroić Newmana? – Tony Blair w L’Osservatore Romano
W przeddzień podróży Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii L’Osservatore Romano użyczyło
swych łamów byłem premierowi tego kraju i głośnemu konwertycie na katolicyzm, Tony’emu
Blairowi. W kolumnie przewidzianej na felietony odredakcyjne pisze on o kard. Johnie
Henrym Newmanie. W najbliższą niedzielę Benedykt XVI wyniesie go do chwały ołtarzy,
co, jak zauważa Blair, wzbudza pewne kontrowersje. Były brytyjski premier wychodzi
im na przeciw, relatywizując postać Newmana. Już na samym wstępie bowiem orzeka, że
nowy angielski błogosławiony należy już po prostu do przeszłości. „Życie i myśl Newmana
ukazują przepaść dzielącą nas od jego świata. Sława, jaką zyskał jako teolog, stała
troska o prawdę w religii, naukowe rozumowanie i głębia jego badań historycznych,
które doprowadziły go do porzucenia anglikanizmu na rzecz Rzymu, a także oburzenie
jego decyzją, to wszystko należy do innej epoki” – pisze w watykańskim dzienniku Tony
Blair.
Brytyjski polityk z uznaniem odnosi się natomiast do odwagi intelektualnej
Newmana. To ona pozwalała mu podejmować decyzje niepopularne i nie zważać na reakcje
opinii publicznej. W tym, jak zauważa Blair, jest on podobny do Benedykta XVI. Dowodem
na odwagę Newmana była nie tylko jego decyzja o konwersji, ale również krytyczne zdanie
na temat Kościoła katolickiego. „Nikt nie ma tak złego wyobrażenia o rzeczywistej
sytuacji katolików, co ja sam” – pisał cytowany przez Blaira Newman w przededniu swego
przejścia na katolicyzm. Wielkie uznanie u brytyjskiego polityka znajduje też newmanowska
teoria rozwoju dogmatu. Pozwala ona liczyć Blairowi na jeszcze większe otwarcie współczesnego
Kościoła na dialog międzyreligijny, a w szczególności na przyjęcie przez katolików
treści duchowych pochodzących z innych religii.
Odwołując się w sposób niejasny
do poglądów Newmana Tony Blair domaga się również większej tolerancji dla pluralizmu
światopoglądowego wewnątrz Kościoła. Były premier ma żal do niektórych katolickich
hierarchów, że zbyt łatwo zarzucają swym adwersarzom zeświecczenie czy lewactwo. Postawa
taka wywołuje jedynie podziały w pluralistycznym społeczeństwie – pisze w dzisiejszym
wydaniu L’Osservatore Romano Tony Blair.