Jan Paweł II nie tylko
sam podejmował dialog z wyznawcami judaizmu, zwracając się do nich przy wielu okazjach.
Dbał też o utwierdzanie wśród wszystkich katolików właściwej postawy wobec żydów i
wspólnego nam z nimi duchowego dziedzictwa. W marcu 1982 r. watykańska Komisja ds.
Kontaktów Religijnych z Judaizmem zwołała zebranie przedstawicieli episkopatów oraz
innych ekspertów, zajmujących się relacjami katolicko-żydowskimi. Udział wzięli też
reprezentanci innych chrześcijan: Cerkwi prawosławnych, Wspólnoty Anglikańskiej, Światowej
Federacji Luterańskiej i Światowej Rady Kościołów. Na spotkaniu zajęto się nauczaniem
katolickim i katechezą w odniesieniu do żydów i judaizmu. Po raz pierwszy zaczęto
tam mówić o dokumencie, jaki winna wydać na ten temat Komisja ds. Kontaktów Religijnych
z Judaizmem. Miał on ułatwić przyswojenie sobie przez cały Kościół nauczania Soboru
odnoszącego się do religii mojżeszowej oraz wydanych przez tę komisję jeszcze za Pawła
VI w 1974 r. Wskazówek i sugestii w sprawie wprowadzenia w życie soborowej Deklaracji
„Nostra aetate”. Na zakończenie zebrania, 6 marca 1982 r., Papież spotkał
się z jego uczestnikami, wygłaszając ważne, poniekąd programowe przemówienie. Przygotowywany
przez następne trzy lata dokument wspomnianej komisji o właściwym przedstawianiu żydów
i judaizmu w głoszeniu Słowa i katechezie Kościoła katolickiego cytuje ten papieski
tekst aż siedmiokrotnie i określa go jako bardzo bogaty w treść. Całe przemówienie
opublikowano na łamach L’Osservatore Romano i w watykańskim zbiorze papieskich wypowiedzi
Insegnamenti di Giovanni Paolo II, nie zachowało się jednak w Watykanie jego
nagranie magnetofonowe.
Zwracając się do uczestników rzymskiego spotkania,
Jan Paweł II podkreślił, że sama obecność na nim duszpasterzy i teologów z różnych
stron świata wskazuje, jak ważne są relacje katolicko-żydowskie i jak różnych aspektów
życia i działalności Kościoła dotyczą. Przytoczył następnie swe stwierdzenie, które
wygłosił trzy lata wcześniej, 12 marca 1979 r., przyjmując po raz pierwszy grupę wyznawców
judaizmu w Watykanie, a do którego później tak chętnie powracał:
„Ja sam miałem
okazję powiedzieć to niejeden raz: obie nasze wspólnoty religijne «są złączone ze
sobą w samej płaszczyźnie właściwych każdej z nich tożsamości». Więzy między Kościołem
a narodem żydowskim opierają się na Bożym planie Przymierza i – jako takie – musiały
pozostawić niezatarte ślady na pewnych aspektach instytucji Kościoła, zwłaszcza w
jego liturgii”.
Papież podjął następnie sprawę stosunków chrześcijańsko-żydowskich
na przestrzeni dwóch ostatnich tysiącleci, zauważając, że były one „nacechowane brakiem
zrozumienia i urazami”. Odkąd nastąpił rozdział między chrześcijaństwem a judaizmem,
dochodziło do „nieporozumień, błędów, a nawet zniewag”. Teraz jednak „chodzi o ich
przezwyciężenie w zrozumieniu, pokoju i wzajemnym poszanowaniu”. Tu Jan Paweł II przypomniał
cierpienia doznawane niejednokrotnie przez żydów, czyniąc w ten sposób pośrednią aluzję
również do Shoah.
„Straszliwe prześladowania, których ofiarą w różnych okresach
historii padali żydzi, otworzyły w końcu oczy wielu ludziom i wstrząsnęły wielu sercami.
Chrześcijanie są na dobrej drodze – jest nią droga sprawiedliwości i braterstwa. Próbują
z szacunkiem i wytrwałością odnaleźć się ze swymi semickimi braćmi wokół wspólnego,
tak bogatego dla wszystkich dziedzictwa. Czyż trzeba tłumaczyć, przede wszystkim tym,
których nastawienie pozostaje nadal sceptyczne czy wręcz wrogie, że tego zbliżenia
nie należy mylić z jakimś relatywizmem religijnym ani tym bardziej z utratą tożsamości?”.
Tu
Papież wyraźnie podkreślił, co dla wyznawców Chrystusa oznacza zachowanie własnej
tożsamości.
„Chrześcijanie ze swej strony jednoznacznie wyznają swą wiarę w
powszechny zbawczy charakter śmierci i zmartwychwstania Jezusa z Nazaretu. Tak, jasność
i utrzymanie naszej tożsamości chrześcijańskiej muszą pozostać zasadniczą bazą, jeśli
pragniemy nawiązać autentyczne, owocne i trwałe relacje z narodem żydowskim. Dlatego
cieszę się, że poświęcacie wiele wysiłków wspólnym studiom i modlitwie, aby lepiej
ująć i sformułować problemy biblijne i teologiczne, niejednokrotnie trudne, które
niesie z sobą dialog żydowsko-chrześcijański. Brak precyzji i niestaranność w tej
dziedzinie byłyby niezwykle szkodliwe dla takiego dialogu. Niech Bóg da chrześcijanom
i żydom spotkać się jeszcze pełniej. Niech pozwoli na jeszcze głębszą i wychodzącą
z ich własnej tożsamości wymianę, której oby żadna ze stron nie próbowała zaciemniać,
tak byśmy razem w prawdzie szukali woli Boga, który się objawił”.
Jan Paweł
II zwrócił uwagę, że takie relacje przyczyniają się „do wzbogacenia znajomości naszych
własnych korzeni” i lepszego ukazania naszej tożsamości. Rozpatrywanie wspólnego duchowego
dziedzictwa samego w sobie, ale również uwzględnianie wiary i życia religijnego współczesnych
nam żydów „może pomóc w lepszym zrozumieniu pewnych aspektów życia Kościoła”. Dotyczy
to liturgii, której żydowskie korzenie trzeba jeszcze zgłębić, a przede wszystkim
„mają je lepiej poznać i docenić wierni”. Odnosi się to też do historii naszych instytucji,
które „od zarania Kościoła były inspirowane przez pewne aspekty wspólnotowej organizacji
synagogalnej”. Wreszcie to wspólne dziedzictwo jest szczególnie ważne na płaszczyźnie
wiary w jedynego Boga, który „kocha ludzi i pragnie być przez nich kochany”. Tu Papież
przypomniał cel zwołanego w 1982 r. w Watykanie zebrania ekspertów od relacji katolicko-żydowskich.
„Oto
dlaczego podczas waszych obrad zajęliście się nauczaniem katolickim i katechezą w
odniesieniu do żydów i judaizmu. Musi dojść do tego, żeby to nauczanie na różnych
szczeblach formacji religijnej, w katechezie dzieci i młodzieży ukazywało żydów i
judaizm nie tylko w sposób uczciwy i obiektywny, bez uprzedzeń i bez obrażania kogokolwiek,
ale bardziej jeszcze z żywą świadomością tego dziedzictwa”.
Jan Paweł II zakończył
zachętą do opartej na tym wspólnym dziedzictwie współpracy w służbie człowiekowi i
wszystkim jego potrzebom duchowym czy materialnym. Papieska wypowiedź, choć wygłoszona
do chrześcijan, spotkała się również z zainteresowaniem żydów. Józef Lichten, żydowski
pionier porozumienia z katolikami, reprezentujący przy Watykanie Ligę Przeciw Zniesławianiu
Żydów, tak pisał w marcu 1982 r. na łamach polskiego wydania L’Osservatore Romano:
„Organizacje
żydowskie złączone w Międzynarodowym Komitecie Międzyreligijnych Konsultacji powitały
z uznaniem i odniosły się z całą powagą do przemówienia Papieża. Można się spodziewać,
że jeszcze wielokrotnie będziemy się na nie powoływać jako na nowy dokument, który
posunął dialog katolicko-żydowski o milowy krok naprzód”.