Kolejne kraje Ameryki Łacińskiej stają się celem wpływowego lobby starającego się
o legalizację tam związków osób tej samej płci. Po Argentynie, Meksyku i Kostaryce
tym razem jest to Kolumbia. Przewodniczący tamtejszego episkopatu zaapelował do Trybunału
Konstytucyjnego o odrzucenie wniosku złożonego przez środowiska homoseksualne w sprawie
tzw. małżeństw gejowskich. Podstawową przesłanką wniosku jest oczywiście wskazanie
na rzekomą dyskryminację mniejszości seksualnych zawartą w obowiązującym w Kolumbii
prawie cywilnym.
Abp Rubén Salazar zaznaczył, że życie społeczne należy budować
na solidnych podstawach rodziny opartej na małżeństwie mężczyzny i kobiety. Porównał
to do zasad ekonomii i finansów, gdzie sukces zależy od określonych gwarancji. „Wprowadzanie
fałszywego pieniądza oznacza dewaluację prawdziwego i wystawienie na szwank całego
systemu ekonomicznego – stwierdził prymas Kolumbii. – Podobnie rzecz się ma ze zrównywaniem
związków homoseksualnych z małżeństwem, które wprowadza czynnik destabilizujący tę
instytucję, a wraz z nią cały porządek społeczny”.
Kościół w Kolumbii wystosował
ponadto do Trybunału Konstytucyjnego specjalne memorandum na temat rodziny. 11-stronicowy
dokument wskazuje, że koncesje prawne dla mniejszości seksualnych wynikają z fałszywego
rozumienia praw człowieka, a homoseksualizm jest zjawiskiem kulturowym, a nie wynikającym
z natury człowieka. Stąd uznanie prawne tzw. małżeństw gejowskich jest niczym innym,
jak promowaniem homoseksualizmu.