W Ameryce powraca kwestia reformy prawa migracyjnego w USA. Podejmują ją zarówno
biskupi Stanów Zjednoczonych, jak i episkopaty krajów pochodzenia emigrantów, czyli
głównie Ameryki Łacińskiej. W centrum debaty jest zwłaszcza kontrowersyjny zapis stanu
Arizona na temat zaostrzonych uprawnień policji względem osób podejrzanych o nielegalne
przebywanie na terytorium USA. Ma on wejść w życie w tym tygodniu (29 lipca), choć
niektórzy kwestionują jego zgodność z konstytucją. Biskupi latynoamerykańscy zwracają
uwagę na kuriozalny wydźwięk owej dyrektywy, na mocy której wprowadza się zasadę „domniemania
winy”.
Z kolei bp Gerald F. Kicanas z Tucson w Arizonie interweniował w tej
sprawie na forum kongresowej podkomisji ds. imigracji, obywatelstwa, uchodźców bezpieczeństwa
granic i prawa międzynarodowego. Zdaniem hierarchy będącego wiceprzewodniczącym Konferencji
Episkopatu USA sprawa reformy polityki migracyjnej dotyczy całego kraju, a nie tylko
obszarów przygranicznych. Jest to przy tym kwestia mająca głębokie etyczne i humanitarne
konsekwencje. „Nie możemy brać od imigrantów ich wysiłków i podatków bez zapewnienia
ochrony prawnej” – stwierdził bp Kicanas.