Wenezuela: prezydent Chávez chce rewizji stosunków z Watykanem
Polemika między prezydentem Wenezueli a tamtejszym episkopatem przekształca się w
poważny konflikt o charakterze dyplomatycznym. Hugo Chávez polecił ministrowi spraw
zagranicznych zrewidowanie stosunków dyplomatycznych z Watykanem. Wściekłość wenezuelskiego
przywódcy wywołana została krytyką jego rewolucyjnych poczynań, które biskupi uznali
za zmierzanie ku dyktaturze. Kościół krytycznie ocenił politykę wewnętrzną opartą
na ideologii marksistowskiej i sianiu podziałów w społeczeństwie, a także rujnowanie
gospodarki i lekceważenie opłakanego stanu bezpieczeństwa obywateli.
Hugo
Chávez uznał to za atak na jego „socjalistyczną rewolucję”. Pierwszą ofiarą jego furii
padł arcybiskup stołecznego Caracas, kard. Jorge Urosa, którego prezydent nazwał „troglodytą”
niegodnym noszenia purpury kardynalskiej. Gdy hierarchę wziął w obronę episkopat,
na celowniku znalazł się cały Kościół. Jak stwierdził Chávez, „Jezus nie potrzebuje
takiego ambasadora na ziemi, jak Papież”, a dotychczas obowiązująca umowa ze Stolicą
Apostolską z 1964 r. nadaje Kościołowi „przywileje, które naruszają konstytucję”.
Owe przywileje to zapis o dofinansowywaniu z dochodów sektora naftowego kościelnych
dzieł społecznych i edukacyjnych. Obecnie szef wenezuelskiej dyplomacji Nicolás Maduro
ma tę umowę zrewidować.