67. rocznicę tragedii na Wołyniu, a szczególnie kapłanów i zakonnice, którzy zginęli
na Kresach, dając świadectwo trwania i służby, upamiętniono w tych dniach na Ukrainie
i w Polsce. Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim odbyła się międzynarodowa konferencja
„Niedokończone Msze wołyńskie. Martyrologium duchowieństwa wołyńskiego – ofiar zbrodni
nacjonalistów ukraińskich w czasie II wojny światowej”. Natomiast w diecezji łuckiej
zorganizowano trzydniową modlitwę za ofiary tragedii na Wołyniu.
Lubelskie
obchody zostały zorganizowane przez Centrum UCRAINICUM KUL. Jak wskazuje jego dyrektor,
Włodzimierz Osadczy, temat konferencji „Rzezie wołyńskie duchowieństwa” stał się punktem
wyjścia dla historyków z Polski i Ukrainy. „Jak wiadomo, 11 lipca 1943 r. to dzień
rozpoczęcia masowych rzezi – przypomniał dr Osadczy. – Była to druga niedziela lipca,
kiedy zgodnie ze zbrodniczym planem nacjonalistycznych ideologów zaatakowano jednocześnie
przeszło 100 polskich placówek. Były to przede wszystkim kościoły łacińskie, a więc
pierwszymi ofiarami tego zbrodniczego planu byli księża przy ołtarzach i ludzie modlący
się w kościołach. Stąd też najpierw zwróciliśmy uwagę na losy kapłanów, na ich sylwetki.
Zresztą i z badawczego punktu widzenia jest to pewne ułatwienie, bo historycy gubią
się w liczbach, ilu wtedy zginęło ludzi: czy 60, czy 100, czy 200 tysięcy, czy może
pół miliona? Różne tutaj padają liczby, natomiast z pewnością możemy powiedzieć, że
19 kapłanów diecezji łuckiej to są właśnie ofiary zbrodni banderowskich i tych kapłanów
wspominamy. Powiedziałem 19, natomiast jest wystawionych 25 banerów poświęconych poszczególnym
postaciom. Dochodzą bowiem jeszcze kapłani obrządku wschodniego, czyli inaczej mówiąc
greckokatolickiego, a także siostry zakonne”.
„Ta grupa ofiar wprowadziła nas
do szerszego i bardzo istotnego tematu, gdy chodzi o wyjaśnienie relacji polsko-ukraińskich
i wytworzenie właściwej atmosfery dla dalszego partnerstwa polsko-ukraińskiego – wyjaśnił
dyrektor Centrum UCRAINICUM. – Chodzi o partnerstwo prawdziwe, a nie «strategiczne»,
jak to czasem pojawia się w słowniku politycznym. Po pokazaniu na KUL-u wystawa została
przewieziona do Łucka i w dniu uroczystej sumy w intencji ofiar Wołynia została pokazana
w katedrze. Będzie jeszcze przez kilka dni eksponowana, potem wróci do Lublina i dalej
będzie ją można oglądać na KUL-u. Potem planujemy ją wystawiać w różnych placówkach
polskich i ukraińskich, zarówno parafialnych, jak też akademickich. Będzie to takie
bardzo konkretne świadectwo losów kapłanów – ofiar ludobójstwa na Wołyniu”.
Wystawę
„Niedokończone Msze wołyńskie” przewieziono do Łucka, gdzie zorganizowano trzydniową
modlitwę za ofiary ludobójstwa na Wołyniu. Wczoraj w katedrze łuckiej urządzono symboliczny
cmentarz, ponieważ – jak mówi bp Marcjan Trofimiak – na żadnej z mogił ofiar tej tragedii
do dziś nie ustawiono krzyży. W obchodach 67. rocznicy zbrodni wołyńskiej nie wzięli
udziału przedstawiciele Kościoła greckokatolickiego ani władz ukraińskich.