Podczas
tak licznych podróży apostolskich Jana Pawła II nie zabrakło spotkań z wyznawcami
judaizmu. Również pod tym względem podejmował on, a jednocześnie w znacznej mierze
rozwijał, dziedzictwo swego poprzednika Pawła VI, który spotkał się z żydami w czasie
swych podróży do Ziemi Świętej w 1964 r., do Turcji w 1967 r. i do Kolumbii w 1968
r. Już pod koniec pierwszego roku pontyfikatu, 3 października 1979 r., Papież-Polak
podczas wizyty w USA przemawiał na Manhattanie do licznie tam zgromadzonych przedstawicieli
nowojorskiego społeczeństwa, wśród których byli też przywódcy wspólnoty żydowskiej.
Do nich skierował część swego wystąpienia, nawiązując do przemówienia, które ponad
pół roku wcześniej wygłosił w Watykanie do Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności:
„Kilka
miesięcy temu spotkałem się w Rzymie z międzynarodową grupą przedstawicieli żydowskich
– mówił Jan Paweł II. – Przy tej okazji, przypominając inicjatywy podjęte po Soborze
Watykańskim II podczas pontyfikatu mojego poprzednika Pawła VI, powiedziałem, że «obie
nasze wspólnoty są złączone ze sobą i ściśle związane w samej płaszczyźnie właściwych
każdej z nich tożsamości religijnych» i że na tej podstawie «uznajemy z całkowitą
jasnością, iż droga, którą winniśmy postępować, jest drogą braterskiego dialogu i
owocnej współpracy». Miło mi stwierdzić, że tą samą drogą poszły tutaj w Stanach Zjednoczonych
szerokie kręgi obu wspólnot oraz ich odnośne władze i gremia przedstawicielskie. Szereg
wspólnych programów studyjnych, wzajemne poznanie, wspólna wola odrzucenia wszelkich
form antysemityzmu i dyskryminacji oraz różne formy współpracy dla ludzkiego postępu,
czerpiące natchnienie z naszego wspólnego dziedzictwa biblijnego, wytworzyły głębokie,
trwałe więzy między żydami i katolikami. Jako ktoś, kto w swojej ojczyźnie dzielił
cierpienia waszych braci, pozdrawiam was słowem wziętym z języka hebrajskiego: Szalom!
Pokój niech będzie z wami”.
Nowojorskie przemówienie zawiera elementy, do
których Jan Paweł II nieraz jeszcze wróci w swych wypowiedziach do żydów czy o żydach.
Przytoczył on tu swoje własne słowa o związkach religii żydowskiej i chrześcijańskiej
„w samej płaszczyźnie właściwych każdej z nich tożsamości religijnych”. Wypowiedział
je 12 marca 1979 r. na swym pierwszym watykańskim spotkaniu z wyznawcami judaizmu
z Międzynarodowego Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności. Podsumował wtedy soborowe
nauczanie o relacjach chrześcijańsko-żydowskich i kroki Stolicy Apostolskiej podejmowane
na tym polu, opowiadając się za ich kontynuowaniem. Drugi znamienny dla polskiego
Papieża punkt nowojorskiej wypowiedzi to odwołanie się do osobistych przeżyć wojennych
w okupowanej Polsce, związanych z tragedią zagłady Żydów.
Oba te elementy obecne
są też w przemówieniu wygłoszonym osiem miesięcy później, 1 czerwca 1980 r., w Paryżu
na tym razem już specjalnym spotkaniu z przedstawicielami francuskiej wspólnoty żydowskiej.
Zwracając uwagę na jej liczebność i żywotność, na jej długą, chwalebną historię, na
wybitne postacie z nią związane, Papież przypomniał, że wiele ucierpiała ona „w mrocznych
latach okupacji i wojny”.
„Oddaję hołd tym, o których wiemy, że ich ofiara
nie była daremna – powiedział Jan Paweł II. – To od wtedy naprawdę, dzięki odwadze
i zdecydowaniu pewnych pionierów, w tym Julesa Isaaca, zaczął się ruch, który doprowadził
nas aż do dialogu i współpracy w obecnym czasie, inspirowanych i pobudzanych przez
deklarację Soboru Watykańskiego II Nostra aetate. Dialog ten i współpraca są
bardzo żywe i aktywne tutaj we Francji. Cieszę się z tego. Jak to powiedziałem przy
innej okazji do przedstawicieli żydowskich, stosunek między judaizmem a Kościołem
istnieje «w samej płaszczyźnie właściwej każdej z nich tożsamości religijnych». Ten
stosunek powinien być jeszcze pogłębiony i wzbogacony przez studia, wzajemne poznanie,
nauczanie religijne po jednej i drugiej stronie i starania o przezwyciężenie istniejących
jeszcze trudności”.
W swym paryskim przemówieniu z 1980 r. Papież przypomniał
postać nieżyjącego już wówczas od 17 lat Julesa Isaaca. Ten francuski historyk, który
stracił w Shoah wiele bliskich osób, należał do inicjatorów dialogu żydów z chrześcijanami.
Dostrzegał głębokie żydowskie korzenie pierwotnego chrześcijaństwa. Podejmował szereg
inicjatyw przyjaźni między wyznawcami obu religii. Podczas wojny napisał książkę „Jezus
i Izrael”, opublikowaną już po jej zakończeniu. Przyjął go na audiencji w 1949 r.
Pius XII, którego prosił o reformę wielkopiątkowej modlitwy za żydów, i w 1960 r.
Jan XXIII, który go skontaktował z kard. Augustinem Beą, przygotowującym przyszłą
soborową deklarację Nostra aetate. Jules Isaac postulował odrzucenie przez
chrześcijan „nauczania pogardy” wobec żydów. Sprawie tej poświęcił swą wydaną w 1962
r., na rok przed śmiercią, książkę, noszącą zresztą tytuł „Nauczanie pogardy”. Do
takich żydowskich prekursorów dialogu Jan Paweł II nawiąże jeszcze nieraz. Okazji
do tego nie zabraknie, gdy będzie się spotykał z żydami w czasie swych zagranicznych
podróży. W samym tylko 1980 r. po czerwcowym spotkaniu w Paryżu będą jeszcze dwa podobne:
w lipcu w Brazylii, a w listopadzie w Niemczech. O nich jednak już w następnej audycji
naszego cyklu.