Bp Budzik o rzymskim spotkaniu sekretarzy episkopatów Europy
Niedociągnięcia Kościoła na polu współpracy i komunikacji, stan dialogu z anglikanami
i lefebrystami, a także aktualne wyzwania związane ze skandalami obyczajowymi to tematy,
które zdominowały tegoroczne spotkanie europejskich sekretarzy episkopatów. W związku
z tym, że odbywało się ono w Rzymie, gośćmi obrad byli również przedstawiciele Stolicy
Apostolskiej.
„Kościół ciągle jest żywą częścią kultury, z której wyrasta
Europa” – w ten sposób obrady podsumował bp Stanisław Budzik. Zdaniem sekretarza generalnego
episkopatu Polski, mimo różnych problemów ciągle liczy się na Starym Kontynencie głos
Kościoła. „Myślę jednak, że potrzeba nam dużo więcej współpracy, lepszej wymiany informacji
– dodał bp Budzik. – Uświadamiamy sobie, że nasze świadectwo będzie dużo bardziej
skuteczne, jeżeli będzie między nami żywsza wymiana informacji, doświadczeń, jeżeli
bardziej będziemy sobie zdawać sprawę, jak funkcjonuje świat medialny i postaramy
się tę wiedzę wykorzystać w wykonywaniu zadania, dla którego Kościół istnieje – aby
pojednać z Bogiem człowieka grzesznego, który stale upada”.
Nawiązując do
kwestii skandali sekretarz generalny episkopatu Polski przypomniał, że grzech dla
Kościoła nie jest niczym nowym. „Obecność grzechu jest czymś, co będzie towarzyszyło
przez wszystkie wieki jego istnienia – stwierdził. – Kościół być może miał przekonanie,
że grzech jest sprawą między Bogiem a człowiekiem. Dzisiaj widzimy, że są grzechy,
które mają wymiar społeczny; dzisiaj przez to, że świat stał się globalną wioską,
zaczyna to zyskiwać jakąś nową optykę. Są to wyzwania, które każą nam piętnować grzech
po imieniu, ale równocześnie mieć odwagę, żeby się nie dać tą sytuacją, w jakiej w
tej chwili jesteśmy, załamać”.
„Kościół jest zawsze Kościołem grzeszników
– dodał bp Budzik. – A równocześnie, mimo swojej grzeszności, słabości, zdrady, która
mu towarzyszy, wydaje ludzi świętych. My w Polsce mamy ks. Jerzego Popiełuszkę, którego
beatyfikację przeżywaliśmy w Warszawie. Ale nie zapomnijmy, że ks. Popiełuszko jest
jednym z trzech tysięcy kapłanów, którzy oddali życie w XX wieku w czasach totalitaryzmu.
Nie wolno nam zatem stracić perspektywy świętości tylu kapłanów, którzy trudzą się,
dają świadectwo, czasem aż do przelania krwi i oddania życia”.