Kościół w Panamie broni wolnej niedzieli. Arcybiskup stolicy tego środkowoamerykańskiego
kraju skrytykował plany rządu dotyczące pobudzenia przedsiębiorczości. W ich ramach
miałoby się znaleźć wyeliminowanie z prawa zapisu o niedzieli jako obowiązkowym dniu
wolnym od pracy. Krytyczne wobec tej propozycji są związki zawodowe.
„Godność
człowieka wymaga tego, by nie padał on ofiarą interesów ekonomicznych – stwierdził
abp José Domingo Ulloa podczas niedzielnych obchodów Bożego Ciała. – Dzieje pokazują,
że istnieje potrzeba przeplatania pracy odpoczynkiem, a dziś jest to tym bardziej
pilne, gdy nauka i technika niezwykle zwiększyły człowiekowi możliwości panowania
nad własną pracą”. Panamski hierarcha zaznaczył, że kwestia wolnej niedzieli ma charakter
nie tylko religijno-duszpasterski, ale także kulturowy, społeczny i polityczny. „Jako
wierzący nie możemy zrezygnować z chrześcijańskiego charakteru niedzieli – stwierdził
abp Ulloa. – Nie wolno nam jej traktować w sposób pogański czy pozorny. Przeżywać
w pełni niedzielę oznacza uczestniczyć w Eucharystii, ubrać się świątecznie i dzielić
stół z rodziną i przyjaciółmi”. Arcybiskup miasta Panamy dodał w tym kontekście, że
Kościół nie jest podmiotem politycznym, jednak jego obowiązkiem jest upominanie się
w społeczeństwie o sprawiedliwość i formowanie sumień także w tym, co dotyczy polityki.