Żydowski franciszkanin o Synodzie Biskupów dla Bliskiego Wschodu
Synod Biskupów, którego dokument roboczy został 6 czerwca ogłoszony, będzie dla Kościołów
Bliskiego Wschodu historyczną okazją, aby wyjść z getta. Tak uważa o. Dawid Maria
Jaeger z franciszkańskiej Kustodii Ziemi Świętej. Aktualny delegat Kustodii w Rzymie
urodził się w żydowskiej rodzinie w Izraelu i przyjął chrzest w dorosłym wieku. Wypowiadając
się dla agencji AsiaNews, mówił o planowanym na jesień Synodzie jako drodze
do realizacji pragnień wyrażonych przed 17 laty przez Jana Pawła II.
Żydowski
franciszkanin przypomniał, co 11 grudnia 1993 r. Papież mówił do uczestników kongresu
prawno-kanonicznego na Uniwersytecie Laterańskim. Zwracając uwagę na sytuację chrześcijan
na śródziemnomorskim Wschodzie, stwierdził, że choć są tam oni mniejszością, mają
prawo do poszanowania swej tożsamości również pod względem prawnym. Nie należy tego
traktować jako koncesję ze strony państwa, bo wynika to z podstawowych praw człowieka.
Chodzi tu, jak wyjaśnił o. Jaeger, o przejście od sytuacji tolerowanej mniejszości
do wolności należnej chrześcijanom na równi ze wszystkimi innymi obywatelami. Oczywiście
taka epokowa dla Bliskiego Wschodu zmiana zależy od postępów demokratyzacji, na które
Kościół nie może mieć wpływu takiego, jak w krajach o tradycji chrześcijańskiej. Jednak
zdaniem franciszkanina ważne jest, aby na kościelnym spotkaniu, jakim jest Synod Biskupów,
jasno i otwarcie o tym mówić.
O. Jaeger podkreślił, że sytuacje Kościoła na
Bliskim Wschodzie nie są jednorodne. Lokalne Kościoły w regionie, w którym narodziło
się chrześcijaństwo, żyją dziś w różnych warunkach politycznych. Zawsze jednak są
niewielką mniejszością, z wyjątkiem Libanu, dla którego zresztą Jan Paweł II zwołał
już przed 15 laty specjalne zgromadzenie synodalne. Zdaniem franciszkanina tegoroczny
Synod Biskupów będzie okazją dla tak różnorodnych, także pod względem obrządku, katolickich
Kościołów Bliskiego Wschodu, by potwierdzić wzajemną solidarność i łączącą je specyfikę.