Życie społeczno-polityczne ma się opierać na prawdzie i wartościach moralnych. Przypomniał
o tym Papież w drugim dniu swej wizyty na Cyprze podczas spotkania z władzami i z
korpusem dyplomatycznym. Odbyło się ono 5 czerwca w stołecznej Nikozji. Witając Benedykta
XVI w swym pałacu, prezydent Dimitris Christofias przypomniał, że Cypr przez wieki
był miejscem zgodnego współistnienia prawosławnych z katolikami i z muzułmanami. Teraz
jednak Nikozja jest ostatnią europejską stolicą, która pozostaje podzielona w związku
z trwającą od 1974 r. militarną okupacją turecką ponad jednej trzeciej wyspy. Ojciec
Święty wyraził uznanie Republice Cypryjskiej, przypominając, że obchodzi ona w tym
roku 50-lecie powstania. Złożył hołd jej pierwszemu prezydentowi, abp. Makariosowi.
Nawiązał do moralnej wizji szukania prawdy, dobra i piękna w działaniach publicznych,
którą od starożytnych myślicieli greckich przejęli później wielcy filozofowie, zarówno
islamscy, jak chrześcijańscy.
„Jako ludzie znajdujemy nasze ostateczne wypełnienie
w odniesieniu do Rzeczywistości Absolutnej – powiedział Papież. – W naszym sumieniu
tak często słyszymy jej echo jako usilne wezwanie do służby prawdzie, sprawiedliwości
i miłości. Na płaszczyźnie osobistej, jako pełniący służbę publiczną, znacie znaczenie
prawdy, uczciwości i szacunku w relacjach z innymi. Osobiste relacje są często pierwszym
krokiem w budowaniu zaufania, a z czasem trwałych więzi przyjaźni między jednostkami,
ludami i narodami. Ma to istotne znaczenie dla roli, jaką pełnią politycy i dyplomaci.
W krajach, gdzie sytuacja polityczna jest delikatna, takie uczciwe, otwarte relacje
osobiste mogą prowadzić do większego dobra całych społeczeństw i narodów” – kontynuował
Benedykt XVI.
Papież wskazał, że prawda moralna w życiu publicznym wymaga
oparcia prawa stanowionego na etyce prawa naturalnego, wspólnego wszystkim ludziom.
Wtedy polityka wprowadza atmosferę sprawiedliwości i pokoju.