Podajemy tu dwa teksty. Pierwszy
papieża Leona, nazywanego Wielkim, który mówi swoim wiernym w homilii na wstąpienie
na stolicę Piotrową, że odczuwa lęk wobec sprawowanego urzędu zastępcy
Chrystusa; nie upada jednak na duchu i ufa Panu, który go powołał i który go nie opuści.
Drugi tekst przenosi nas do Galii IV w., zagrożonej herezją ariańską.
Św. Hilary z Poitiers, niestrudzony obrońca ortodoksj,i w zakończeniu
pierwszej księgi dzieła „O Trójcy Śiwętej” modli się, świadomy swojej
ograniczoności, aby umiał wysłowić się i wyrazić właściwie wielkość Słowa Wcielonego.
(Św. Hilary z Poitiers, O Trójcy Świętej, 137n., tł. o.E.Stanula, PSP
64, 2005, 78n.)
Św. Leon Wielki, papież, mówi:
Ilekroć
Bóg miłosierny pozwala nam obchodzić dzień Jego darów (t.j. wstąpienia na tron papieski),
mamy słuszny i rozumny powód do radości, bylebyśmy ten dzień wstąpienia na przyjęty
urząd poświęcili chwale jego Dawcy. Takie zachowanie przystoi wszystkim kapłanom.
Dla mnie zaś jest ono nieodzowne. Zważywszy jak maluczki jestem i słaby, a zarazem
jak wielki piastuję urząd, muszę zawołać za prorokiem: Panie, usłyszałem głos Twój
i uląkłem się, rozważałem dzieła Twoje i przeraziłem się (Ha 3,2).
Cóż bowiem zdołałoby większy lęk obudzić w sercu ludzkim:
słabemu kazać nieść
brzemię,
pokorze – dostojeństwo,
dźwigać miecz autorytetu, gdy nie dostaje
zasług!?
Nie rozpaczamy jednak, ani upadamy na duchu, ponieważ nie w sobie
mamy nadzieję ale w Tym, który w nas działa (por. 1 Kor 12,6 itd.). Dlatego, najmilsi,
nie dla wywyższenia się odśpiewaliśmy psalm Dawidowy, ale na chwałę Chrystusowi Panu.
O Nim to bowiem napisano te słowa prorocze: Ty jesteś kapłanem na wieki wedle porządku
Melchizedeka (Ps 109,4.). Słowa te oznaczają: jesteś kapłanem nie według porządku
Aarona – jego dziedziczne kapłaństwo, biegnąc linią męskiego potomstwa, było czasowym
tylko urzędem, a ustało razem z prawem Starego Testamentu – lecz według porządku
Melchizedeka, figury Wiecznego Kapłana. A to, że nie podano imienia jego rodziców,
wyraźnie każe się domyślać niewysłowionych narodzin (Boga Człowieka). Kiedy wreszcie
tajemnica tego boskiego kapłaństwa przeszła na ludzi, biegnie ona nie drogą narodzin,
ani też z wyboru tego, co ciało z krwią tworzy. Ustał bowiem wszelki przywilej oparty
na pochodzeniu z krwi i na rodowodzie, Kościół bowiem wybiera na przewodników przygotowanych
przez Ducha Świętego. W narodzie adoptowanym, kapłańskim i królewskim w ogóle, otrzymuje
namaszczenie nie wysokie pochodzenie ziemskie, ale łaska niebieska daje powołanie
na biskupa.
Chociaż bowiem, najmilsi, widoczna jest słabość i nieudolność nasza
w pełnieniu urzędu, boć i najlepsze chęci, i gorliwość hamuje nasza ułomność wynikająca
z ludzkiej natury, to jednak mamy prawo cieszyć się z postanowień Pańskich. Wszak
nieustannie wspiera nas wszechmogący i wieczny Kapłan. On – podobny nam, a równy Ojcu
– On, co Bóstwo do człowieczeństwa zniżył, a ludzkość do Bóstwa wywyższył. Albowiem
chociaż wielu pasterzom zlecił pieczę nad swoimi owcami, to jednak sam nie przestał
czuwać nad umiłowaną owczarnią. Pozostaje z nami po wszystkie czasy i otacza szczególniejszą
opieką; On też dał nam ostoję w Opoce Piotrowej.
Św. Hilary, biskup
Poitiers, pisze:
Ojcze, wszechmogący Boże, doskonale uświadamiam
sobie, że podstawowym zadaniem mojego życia winno być to, aby cały mój umysł i każde
moje słowo Ciebie przepowiadało. Najlepszą zaś nagrodą, jaką mogę zdobyć darem wymowy,
któregoś mi udzielił, niech będzie to, abym służył Tobie głosząc Ciebie, oraz abym
światu trwającemu w niewiedzy i odrzucającemu prawdę heretykowi udowodnił, że Ty jesteś
Ojcem, Ojcem jednorodzonego Boga. To jest największe pragnienie mojej woli. Odczuwam
jednak wielką potrzebę modlitwy o Twoją pomoc, o Twoje miłosierdzie, abym rozwinięte
żagle naszej wiary i naszego wyznania wypełnił siłą wiatru Twojego Ducha prowadzącego
do Ciebie i prowadził nas torem rozpoczętego przepowiadania. Niezawodną bowiem obietnicę
dał nam Sprawca wypowiedzi: Proście, a będzie wam dane, szukajcie a znajdziecie,
kołaczcie, a będzie wam otworzone ( Łk 11,9).
Świadomi własnej ograniczoności
będziemy błagać o to, czego nam potrzeba, to jest abyśmy zachowali niewyczerpaną gorliwość
w studiowaniu wypowiedzi Twoich proroków, abyśmy pukali do wszystkich drzwi zamkniętego
zrozumienia. Do Ciebie bowiem należy dać to, o co prosimy, odnaleźć to, czego szukamy,
otworzyć drzwi, do których pukamy. Ty bowiem wiesz, że ograniczoność naszej natury
podtrzymuje nasz umysł w jakimś lenistwie i tępocie, gdy chodzi o poznanie Twoich
spraw, i pozostawia nas w niewiedzy. Ale studia Twojej nauki prowadzą nas do świadomości
boskiego poznania, a posłuszeństwo wierze pozwala nam przekraczać granicę rozumowego
poznania...
Udziel więc nam właściwych znaczeń słów, oświecaj nasz rozum,
obdarz powagą nasze wypowiedzi, umocnij prawdziwą naszą wiarę. I spraw, abyśmy to,
w co wierzymy, zdołali wypowiedzieć. Spraw, abyśmy na podstawie proroków i apostołów
poznali Ciebie, jedynego Boga Ojca, i jedynego Pana Jezusa Chrystusa...