„Najlepsze, co możecie zrobić, to zachować jedność i miłość. Najcenniejszym skarbem,
jaki posiada nasza archidiecezja, jest jedność”. Tymi słowami abp Joseph Ngo Quang
Kiet pożegnał się z katolikami archidiecezji Hanoi w Wietnamie. Wczoraj jego funkcję
stołecznego metropolity przejął dotychczasowy koadiutor, abp Pierre Nguyen Van Nhon.
„Nadszedł
czas powiedzieć: Żegnajcie! To dla mnie bardzo trudne do wypowiedzenia – napisał w
liście pożegnalnym abp Kiet. – Zdaję sobie sprawę, że nie jesteście gotowi do zaakceptowania
tego wydarzenia i mojego odejścia. Ufam, że zrozumiecie mnie, mimo że nie mam argumentu,
którym mógłbym was przekonać. Ufam, że z wiarą zaakceptujecie wydarzenie, którego
nie można już odwrócić”.
„Watykańskie dykasterie wielokrotnie odmawiały przyjęcia
mojej dymisji, gdy tylko o tym wspominałem –stwierdził wietnamski hierarcha. – Uczynił
to dopiero Ojciec Święty po osobistej rozmowie i liście skierowanym bezpośrednio do
niego. Benedykt XVI zrozumiał dogłębnie moją sytuację i z ojcowskim sercem przyjął
rezygnację”.
„Mam nadzieję, że pokochacie mojego następcę, abp. Pierre’a tak,
jak pokochaliście mnie, i że będziecie z nim współpracować. Nie przerywajcie przepływu
miłości! Pozwólcie mi odejść. Wierzę, że moja rezygnacja jest zgodna z wolą Bożą i
będzie owocna dla archidiecezji Hanoi. Także w chorobie mogę uczestniczyć w życiu
Kościoła, bo czuję się kochany przez Tego, który mnie wybrał” – czytamy w liście pożegnalnym
abp Kieta.