Z przesłaniem nadziei Papież zwrócił się na zakończenie liturgii do chorych. „Mój
bracie, moja siostro! W oczach Boga masz tak wielką wartość, że «On sam stał się człowiekiem,
aby móc współcierpieć z człowiekiem, w sposób rzeczywisty, w ciele i krwi, jak to
nam przedstawia opis Męki Jezusa – mówił Benedykt XVI. – Stąd w każde cierpienie ludzkie
wszedł Ktoś, kto je z nami dzieli i znosi; stąd w każdym cierpieniu jest odtąd obecne
pocieszenie przez współcierpiącą miłość Boga; i tak wschodzi gwiazda nadziei» (Benedykt
XVI, encyklika Spe salvi, 39). Z tą nadzieją w sercu możesz wyjść z ruchomych
piasków choroby i śmierci na twardą skałę Bożej miłości. Innymi słowy: możesz przezwyciężyć
poczucie bezużyteczności cierpienia, które zżera od wewnątrz i zdaje się ciężarem
dla innych, podczas gdy w rzeczywistości cierpienie przeżywane z Jezusem służy zbawieniu
braci. Jak to możliwe? Źródła Bożej mocy wypływają właśnie wśród ludzkiej słabości.
To ewangeliczny paradoks. Dlatego Boski Mistrz, zamiast wyjaśniać powody cierpienia,
wolał wezwać każdego do pójścia za Nim, mówiąc: «Weź swój krzyż i chodź za Mną». Swym
cierpieniem weź udział w dziele zbawienia świata, dokonującym się przez moje cierpienie,
mój Krzyż. Kiedy weźmiesz swój krzyż, jednocząc się z moim, otworzy się twym oczom
zbawczy sens cierpienia” – powiedział Papież.