„Ojciec Święty wyraża duchową bliskość wobec chrześcijańskich wspólnot w Iraku i ponawia
apel do wszystkich ludzi dobrej woli, by trwali niezłomnie na drodze pokoju, odrzucając
wszelką przemoc, która spowodowała tak wiele cierpienia”. Słowa te czytamy w telegramie
kondolencyjnym, który w imieniu Benedykta XVI wystosował kardynał sekretarz stanu
po niedzielnym zamachu pod Mosulem. W bombowym ataku na konwój chrześcijańskich studentów
śmierć poniosły cztery osoby, a sto kilkadziesiąt odniosło rany. Kard. Tarcisio Bertone
zapewnia o papieskiej modlitwie w intencji zabitych, rannych oraz ich bliskich.
Zamach
wywołał wśród irackich chrześcijan szok i protesty. Zwraca się uwagę, że atak został
przygotowany bardzo precyzyjnie przy zupełnej bierności władz. Bombę podłożono bowiem
na jednej z głównych dróg między dwoma wojskowymi punktami kontrolnymi, a po zamachu
nie zabrał głosu nikt z przedstawicieli rządu. Zdaniem syryjskokatolickiego arcybiskupa
Mosulu, George’a Casmoussy, w tej sytuacji chrześcijanom nie pozostaje nic innego,
jak zwrócić się o ochronę do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Z kolei chaldejski
patriarcha Bagdadu oświadczył, że zamach jest dla wyznawców Chrystusa motywem modlitwy
i przebaczenia. „Modlimy się o oświecenia przez Boga umysłów i serc rządzących Irakiem
oraz tych, którzy splamili się przemocą, aby nawrócili się ku pokojowi i pojednaniu”
– dodał kard. Emmanuel Delly.