USA: wytaczanie Stolicy Apostolskiej procesu o nadużycia seksualne nie ma podstaw
Ofiary nadużyć seksualnych wytoczyły szereg słusznych spraw sądowych – przyznaje adwokat
Stolicy Apostolskiej w USA, Jeffrey Lena. Uważa on, że tym, którzy jako nieletni zostali
przed laty wykorzystani seksualnie przez ks. Lawrence’a Murphy’ego, należy się przede
wszystkim zrozumienie, poparcie i współczucie. Nieżyjący już kapłan naruszył zarówno
prawo, jak też pokładane w nim jako duchownym zaufanie. Jednak sprawa, którą wytacza
tym razem w imieniu jednej z jego ofiar adwokat Jeff Anderson – znany zresztą z wielu
takich procesów i, nawiasem mówiąc, nieźle na nich zarabiający – jest całkowicie niesłuszna
i bezpodstawna. Adwokat Lena odniósł się do imiennego oskarżenia samego Papieża Benedykta
XVI oraz kardynałów Angelo Sodano i Tarcisio Bertone o krycie księży pedofilów. Mieliby
oni rzekomo stać na szczycie piramidy, która nakazywała trzymanie takich faktów w
tajemnicy.
Jeffrey Lena podkreśla, że ta nowa skarga sądowa jest próbą użycia
tragicznych faktów do podjęcia szerszego ataku, przy czym Kościół przedstawia się
jako ogólnoświatowe, dochodowe przedsiębiorstwo. Wysuwając ją, po większej części
odgrzewa się stare teorie, dawno już odrzucone przez sądy USA. O haniebnych czynach
ks. Murphy’ego Kuria Rzymska dowiedziała się dziesiątki lat po ich popełnieniu i nie
ponosi żadnej winy za cierpienia ofiar. Sprawa jest więc najnowszą próbą użycia przez
pewnych amerykańskich prawników procesu sądowego do nagłaśniania się w mediach – uważa
adwokat Stolicy Apostolskiej w Stanach Zjednoczonych.