Iraccy chrześcijanie być może uniknęli krwawej masakry ze strony Al-Kaidy. Tak przynajmniej
uważa premier Nuri al-Maliki. Informując wczoraj o zabiciu przez oddziały rządowe
i amerykańskie dwóch przywódców tego ugrupowania w Iraku, szef rządu w Bagdadzie stwierdził,
że Al-Kaida planowała serię zamachów na stołeczne kościoły. Informację tę potwierdził
pośrednio chaldejski biskup Szlemon Warduni, informując o krążących od pewnego czasu
pogłoskach na ten temat. Stąd w ostatnią niedzielę chrześcijańskie świątynie pozostawały
pod wzmocnionym nadzorem sił bezpieczeństwa. Bp Warduni dodał, że niezależnie od bieżących
wydarzeń politycznych, jak problemy z ostatecznym wynikiem wyborów sprzed półtora
miesiąca, Irakowi potrzebny jest nowy rząd, który umiałby zapewnić krajowi pokój,
stabilność, pojednanie i bezpieczeństwo.