Publikujemy polski przekład rozważań papieskiej Drogi Krzyżowej. Ich autorem jest
emerytowany wikariusz Ojca Świętego dla diecezji rzymskiej, kard. Camillo Ruini.
Wprowadzenie
C.:
Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.
W.: Żeś przez krzyż
i mękę swoją świat odkupić raczył.
1. Przez drzewo poszliśmy w niewolę, i przez
Krzyż zostaliśmy oswobodzeni
2. Owoc z drzewa nas uwiódł, a Syn Boży nas odkupił.
Gdy
Apostoł Filip poprosił: Panie, pokaż nam Ojca, Jezus odrzekł: „Tak długo jestem z
wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14,
8-9). Tego wieczoru, gdy sercem towarzyszymy Jezusowi, który podąża z krzyżem, nie
zapominajmy tych słów. Nawet gdy niesie krzyż, nawet gdy na nim umiera, Jezus jest
synem, który stanowi jedno z Bogiem Ojcem. Wpatrując się w Jego oblicze, oszpecone
ciosami, trudem, wewnętrznym cierpieniem, dostrzegamy oblicze Ojca. Co więcej, właśnie
w tej chwili Boża chwała, Boże światło, zbyt mocne dla ludzkiego oka, są lepiej dostrzegalne
w obliczu Jezusa. Tu, w nędznym ludzkim istnieniu, jakie Piłat ukazał Żydom w nadziei
wywołania w nich litości, wraz ze słowami „Oto człowiek!” (J 19, 5), ukazuje się prawdziwa
wielkość Boga, owa tajemnicza wielkość, której nikt nie mógł sobie wyobrazić.
Jednak
w Jezusie ukrzyżowanym objawia się także inna wielkość, to znaczy nasza, wielkość
dotycząca każdego człowieka z racji samego faktu, że posiada on ludzkie serce i oblicze.
Pisze św. Antoni Padewski: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś
patrzył na krzyż jak w lustro… Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie
sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość... W żadnym innym miejscu
człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda
w lustro krzyża” (Kazania na niedziele i święta, III, str. 213-214). Tak, Jezus, Syn
Boży, umarł za ciebie, za mnie, za każdego z nas. Dał przez to konkretny dowód jak
wielcy i cenni jesteśmy w oczach Bożych, jedynych oczach przenikających wszelkie pozory
i dogłębnie postrzegających prawdę rzeczy.
Uczestnicząc w Drodze Krzyżowej
prośmy Boga, aby dał także nam to swoje spojrzenie prawdy i miłości, abyśmy stali
się, w zjednoczeniu z Nim, wolnymi i dobrymi.
MODLITWA WSTĘPNA
W
imię Ojca i Syna i Ducha świętego. Amen Módlmy się.
Panie, Boże Ojcze Wszechmogący, Ty
wiesz wszystko, Ty widzisz, kryjący się w naszym sercu, ogrom potrzeby Ciebie.
Daj
każdemu z nas pokorę, byśmy tę potrzebę uznali. Uwolnij nasz umysł od pokusy, Błędnej
i poniekąd śmiesznej, Że możemy zapanować nad tajemnicą, która otacza nas ze wszystkich
stron.
Wybaw naszą wolę od zarozumiałej pewności, Tak samo naiwnej i nieuzasadnionej, Że
sami możemy zbudować nasze szczęście i sens życia.
Nadaj przenikliwość i
szczerość naszemu wewnętrznemu widzeniu, Abyśmy potrafili uznać bez obłudy Tkwiące
w nas zło.
Daj nam także W świetle krzyża i zmartwychwstania Twego Jedynego
Syna Pewność, że zjednoczeni z Nim i przez Niego wsparci, Zdołamy także my zło
dobrem zwyciężyć.
Panie Jezu, Pomóż nam w tym duchu podążać za Twoim krzyżem.
Amen.
Stacja
pierwsza Jezus na śmierć skazany
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste
i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z
Ewangelii według św. Jana 19, 6-7. 12.16
Gdy ujrzeli Jezusa arcykapłani i słudzy,
zawołali: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» Rzekł do nich Piłat: «Weźcie Go i sami ukrzyżujcie!
Ja bowiem nie znajduję w Nim winy». Odpowiedzieli mu Żydzi: «My mamy Prawo, a według
Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym».
Odtąd Piłat usiłował
Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: «Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara.
Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi».
Wtedy więc wydał Go
im, aby Go ukrzyżowano.
ROZWAŻANIE
Czemu Jezus został skazany na
śmierć, On, który przeszedł dobrze czyniąc? To pytanie będzie nam towarzyszyło w tej
Drodze Krzyżowej, podobnie jak towarzyszy nam przez całe życie.
W Ewangeliach
znajdujemy prawdziwą odpowiedź: przywódcy Żydów chcieli Jego śmierci, bowiem rozumieli,
że Jezus uważał się za Syna Bożego. Znajdujemy także odpowiedź, której Żydzi użyli
jako pretekstu, aby uzyskać od Piłata wyrok skazujący: Jezus miałby uważać się za
króla tego świata, króla żydowskiego.
Ale za tymi odpowiedziami rozwiera się
przepaść, na którą same Ewangelie i całe Pismo Święte otwierają nam oczy: Jezus umarł
za nasze grzechy. A jeszcze głębiej, umarł za nas, umarł bo Bóg nas kocha i to do
tego stopnia, że Syna swego Jednorodzonego dał, abyśmy przez Niego mieli życie (J
3, 16-17).
My zatem powinniśmy patrzeć: na zło i na grzech, które w nas mieszkają
i których zbyt często próbujemy nie dostrzegać. Ale, co więcej, winniśmy spoglądać
na Boga bogatego w miłosierdzie, który nazwał nas przyjaciółmi (J 15,15). W ten sposób
Droga Krzyżowa i cała droga życia staje się szlakiem pokuty, bólu i nawrócenia, ale
także wdzięczności, wiary i radości.
Wszyscy:
Pater noster, qui es in
cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua,
sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte
nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos
inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Stała Matka boleściwa Obok
krzyża ledwo żywa Gdy na krzyżu wisiał Syn
Stacja druga Jezus
bierze krzyż na swe ramiona
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii
według św. Mateusza 27, 27-31
Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z
sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili
na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do
prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc:
«Witaj, Królu Żydowski!»
Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po
głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego
szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie.
Z Ewangelii według św. Jana 19, 7
A
Jezus dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane miejscem Czaszki, które po hebrajsku
nazywa się Golgota.
ROZWAŻANIE
Po skazaniu nadchodzi upokorzenie.
To, co żołnierze czynią z Jezusem wydaje się nam nieludzkie. Co więcej, to jest nieludzkie:
to szyderstwa i pogarda, w których wyraża się ciemne okrucieństwo, nieczułe na cierpienie,
także fizyczne, które zostaje zadane bez powodu osobie już skazanej na straszliwą
mękę krzyża. Tym niemniej to zachowanie żołnierzy jest także, na nieszczęście, nad
wyraz ludzkie. Tysiące kart dziejów ludzkości i codziennych zdarzeń potwierdzają,
że działania tego rodzaju nie są wcale człowiekowi obce. Apostoł Paweł dobrze ukazał
ten paradoks: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka
dobro. … Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.”
(Rz 7,18).
I właśnie tak jest: w naszym sumieniu jaśnieje światło dobra, światło,
które w wielu przypadkach staje się oczywiste i któremu, na szczęście, dajemy się
prowadzić w naszych wyborach. Ale często bywa i na odwrót: to światło zostaje przyćmione
przez niechęci, niewypowiedziane żądze, przez przewrotność serca. Wówczas stajemy
się okrutni, zdolni do najgorszego, aż po rzeczy niewiarygodne.
Panie Jezu,
pośród tych, którzy Cię wyśmiewali i chłostali, jestem również ja. Ty bowiem powiedziałeś:
wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili
(Mt 25,40-45). Panie Jezu, przebacz.
Wszyscy:
Pater noster, qui
es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas
tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Duszę jej, co łez
nie mieści Pełną smutku i boleści Przeszedł miecz dla naszych win
Stacja
trzecia Jezus pierwszy raz upada pod ciężarem Krzyża
C.: Kłaniamy ci
się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat
odkupić raczył.
Z Księgi Proroka Izajasza 53, 4-6
Lecz On się obarczył
naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego
przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze
winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy
pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego
winy nas wszystkich.
ROZWAŻANIE
Ewangelie nie mówią nam o upadkach
Jezusa pod krzyżem, ale ta starożytna tradycja jest ze wszech miar prawdopodobna.
Przypomnijmy jedynie, że przed obarczeniem krzyżem Jezus został ubiczowany na rozkaz
Piłata. Po wszystkim, co Mu się wydarzyło, począwszy od nocy w Ogrodzie Oliwnym, Jego
siły musiały być praktycznie wyczerpane.
Zanim zatrzymamy się przy głębszych
i duchowych aspektach męki Jezusa, zauważmy po prostu fizyczny ból, jaki musiał znieść.
Ból ogromny i straszny, aż po ostatnie tchnienie na krzyżu, ból, który musi budzić
strach.
Cierpienie fizyczne łatwiej przezwyciężyć, a przynajmniej złagodzić
dzięki współczesnym technikom i metodom, dzięki narkozie i innym środkom przeciwbólowym.
Niezależnie od przyczyn, naturalnych czy spowodowanych przez człowieka, ogromna masa
fizycznego cierpienia wciąż jest obecna na świecie.
W każdym razie, Jezus nie
odrzucił cierpienia fizycznego i w ten sposób stał się solidarny z całą rodziną ludzką,
szczególnie z tą wielką jej częścią, której życie, także dziś, naznaczone jest tą
formą cierpienia. Gdy widzimy Go padającego pod ciężarem krzyża, prośmy pokornie o
odwagę rozszerzenia, w solidarności nie tylko deklaratywnej, zbyt ciasnych obszarów
naszego serca.
Wszyscy:
Pater noster, qui es in cælis: sanctificetur
nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem
nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et
nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos inducas in tentationem; sed libera
nos a malo.
O jak smutna i strapiona Matka ta błogosławiona Której Synem
niebios Król
Stacja czwarta Jezus spotyka swoją Matkę
C.:
Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii według św. Jana. 19, 25-27
A
obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa,
i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego
miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto
Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. ROZWAŻANIE
W
Ewangeliach nie ma bezpośrednio mowy o spotkaniu Jezusa z Matką podczas Drogi Krzyżowej.
Wspomina się jedynie o obecności Maryi pod krzyżem. I to tam Jezus zwraca się do niej
i do umiłowanego ucznia, ewangelisty Jana. Jego słowa mają bezpośredni sens: powierzyć
Maryję Janowi, aby się nią opiekował. Jest tu też znaczenie dużo szersze i głębsze:
pod krzyżem Maryja jest wezwana, aby powtórnie powiedzieć „tak”, po swoim „fiat” ze
zwiastowania, dzięki któremu stała się Matką Jezusa, otwierając tym samym bramę naszego
zbawienia.
Poprzez to drugie „tak” Maryja staje się matką nas wszystkich, każdego
człowieka, za którego Jezus przelał swą krew. Jest to macierzyństwo, które stanowi
żywy znak miłości i miłosierdzia Bożego wobec nas. Dlatego też tak głębokie i silne
są więzy uczucia i zaufania, które łączą Maryję z ludem chrześcijańskim; dlatego właśnie
odruchowo uciekamy się do niej, szczególnie w najtrudniejszych okolicznościach życia.
Maryja
jednak zapłaciła wysoką cenę tego powszechnego macierzyństwa. Jak przepowiedział jej
Symeon w świątyni Jerozolimskiej: „Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 32).
Maryjo,
Matko Jezusa i nasza matko, pomóż nam, tego wieczoru i zawsze, doświadczać w duszy
tego cierpienia pełnego miłości, które cię zjednoczyło z krzyżem twojego Syna.
Wszyscy:
Pater
noster, qui es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat
voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Jak płakała Matka
miła Jak cierpiała gdy patrzyła Na boskiego Syna ból.
Stacja
piąta Cyrenejczyk pomaga nieść Krzyż Jezusowi
C.: Kłaniamy ci się Panie
Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić
raczył.
Z Ewangelii według św. Łukasza 23, 26
Gdy wyprowadzili Jezusa,
zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż,
aby go niósł za Jezusem.
ROZWAŻANIE
Jezus musiał być naprawdę wyczerpany,
skoro żołnierze radzą sobie biorąc pierwszego z brzegu nieszczęśnika, którego spotykają
i obarczają go krzyżem. Także w codziennym życiu krzyż, w różnych swoich formach,
od choroby bądź ciężkiego wypadku, po utratę bliskiej osoby czy pracy, często zwala
się na nas niespodziewanie. A my widzimy w nim tylko nieszczęśliwy traf, lub co gorsza,
niełaskę.
Jezus jednak powiedział swoim uczniom: „Jeśli kto chce pójść za Mną,
niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt
16, 24). Niełatwe to słowa; co więcej, w konkretnym życiu są to najtrudniejsze wskazania
Ewangelii. Całe nasze istnienie, wszystko, co jest w nas, buntuje się przeciwko nim.
Tym
niemniej Jezus mówi dalej: „Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci
swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 16, 25). Zatrzymajmy się nad stwierdzeniem
„z mego powodu”. Jest w nim cały Jezusowy wymóg, świadomość siebie i żądanie skierowane
do nas. On stoi w centrum wszystkiego, jest Synem Bożym, który stanowi jedno z Bogiem
Ojcem (J 10, 30), On jest naszym jedynym Zbawicielem (Dz 4, 12).
I tak to,
co na początku wydawało się jedynie pechem czy niełaską, jawi się później nierzadko
jako otwierająca się brama w naszym życiu, która prowadzi do większego dobra. Ale
nie zawsze tak jest: wiele razy w tym świecie nieszczęścia pozostają jedynie bolesnymi
stratami. Tu znów Jezus ma coś do powiedzenia. Albo lepiej, coś się z Nim stało: po
śmierci na krzyżu zmartwychwstał i to zmartwychwstał jako pierwszy spośród wielu braci
(Rz 8, 29, 1 Kor 15, 20). Tak, Jego krzyża nie można odrywać od zmartwychwstania.
Tylko wierząc w zmartwychwstanie możemy w świadomy sposób przejść drogę krzyża.
Wszyscy:
Pater
noster, qui es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat
voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Gdzież jest człowiek,
co łzę wstrzyma, Gdy mu stanie przed oczyma W mękach Matka ta bez skaz?
Stacja
szósta Weronika ociera twarz Jezusowi
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu
Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z
księgi proroka Izajasza 53, 2-3
Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na
Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony
tak, iż mieliśmy Go za nic.
ROZWAŻANIE
Gdy Weronika otarła chustą
twarz Jezusowi, to oblicze nie mogło być w żaden sposób atrakcyjne: była to twarz
zeszpecona. Jednak wobec tego oblicza nie można było pozostać obojętnym, ono poruszało.
Mogło wywoływać szyderstwo i pogardę, ale także współczucie, czy wręcz miłość, pragnienie
przyjścia z pomocą. Weronika jest symbole tych uczuć.
Chociaż zeszpecona, twarz
Jezusa, pozostaje jednak obliczem Syna Bożego. To oblicze zostało zeszpecone przez
nas, przez ogrom ludzkiej złości. Ale jest to także twarz oszpecona dla nas, wyrażająca
miłość i oddanie Jezusa, jako odbicie nieskończonego miłosierdzia Boga Ojca.
W
bolesnym obliczu widzimy także olbrzymie nagromadzenie ludzkiego cierpienia. I tak
gest litości ze strony Weroniki staje się dla nas prowokacją, naglącym wezwaniem:
staje się żądaniem łagodnym, lecz nieodpartym, od którego nie sposób się odwrócić,
abyśmy także my spojrzeli na cierpiących, bliskich i dalekich. Nie tylko spojrzeli,
ale także pomogli. Droga Krzyżowa tego wieczoru nie będzie zmarnowana, jeśli skłoni
nas do konkretnych, skutecznych gestów miłości i solidarności.
Wszyscy:
Pater
noster, qui es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat
voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Kto się smutkiem nie
poruszy, Gdy rozważy boleść duszy Matki z Jej Dziecięciem wraz?
Stacja
siódma Jezus upada po raz drugi
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z
Księgi Psalmów 41, 6-10
Nieprzyjaciele moi mówią o mnie złośliwie: «Kiedyż
on umrze i zginie jego imię?» A jeśli przychodzi któryś odwiedzić, mówi puste słowa, w
sercu swym złość gromadzi, a skoro wyjdzie za drzwi, wypowiada ją. Szepcą przeciw
mnie wszyscy, co mnie nienawidzą i obmyślają moją zgubę: «Zaraza złośliwa nim
zawładnęła» i «Już nie wstanie ten, co się położył». Nawet mój przyjaciel, któremu
ufałem i który chleb mój jadł, podniósł na mnie piętę.
ROZWAŻANIE
Jezus
znowu upada pod ciężarem krzyża. Oczywiście fizycznie był wyczerpany, lecz również
niósł śmiertelną ranę w sercu. Ciążyło na Nim odrzucenie ze strony tych, którzy od
początku byli wrogo nastawieni wobec Jego misji. Ciążyło odrzucenie, doznane ostatecznie
ze strony ludu, który wydawał się pełen podziwu czy wręcz entuzjazmu wobec Niego.
Dlatego Jezus, patrząc na miasto święte, które tak umiłował, wykrzyknął: „Jeruzalem,
Jeruzalem! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera
pod skrzydła, a nie chcieliście! (Mt 23,37). Straszliwie ciążyła zdrada Judasza, opuszczenie
ze strony uczniów w chwili największej próby, szczególnie ciążyło potrójne zaparcie
się Piotra.
Dobrze wiemy, że ciążyła na Nim także niepoliczalna masa naszych
grzechów, win towarzyszących przez tysiąclecia dziejom ludzkości.
Dlatego prośmy
Boga, z pokorą, ale i ufnością: Ojcze bogaty w miłosierdzie, pomóż nam, byśmy nie
obciążali dodatkowo krzyża Jezusa. Istotnie, jak napisał Jan Paweł II, a dokładnie
dziś przypada piąta rocznica jego śmierci „miarą wyznaczoną złu, którego sprawcą i
ofiarą jest człowiek, jest ostatecznie Boże miłosierdzie” (Pamięć i tożsamość, str.
61).
Wszyscy:
Pater noster, qui es in cælis: sanctificetur nomen
tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem
nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et
nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos inducas in tentationem; sed libera
nos a malo.
Za swojego ludu zbrodnie W mękach widzi tak niegodnie Zsieczonego
zbawcę dusz.
Stacja ósma Jezus spotyka niewiasty Jerozolimskie płaczące
nad Nim
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.:
Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii według św.
Łukasza. 23, 27-29. 31
A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły
i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie
płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą
dni, kiedy mówić będą: "Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które
nie karmiły"… Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?»
ROZWAŻANIE
To
Jezus wyraża współczucie niewiastom jerozolimskim i nam wszystkim. Nawet niosąc krzyż
Jezus pozostaje mężem, któremu „żal tego tłumu” (Mk 8,2), który wybucha płaczem nad
grobem Łazarza (J 11,35), który nazywa błogosławionymi tych, którzy płaczą, albowiem
oni będą pocieszeni (Mt 5,4).
Właśnie w ten sposób Jezus jawi się jako jedyny,
który naprawdę zna serce Boga Ojca i który może je ukazać także nam: „Nikt nie zna
Ojca, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić” (Mt 11,27).
Od najdawniejszych
czasów ludzkość, często z trwogą, zadawała sobie pytanie jak naprawdę wygląda stosunek
Boga do nas: czy jest to opatrznościowa troska, czy może wyniosła obojętność, a może
wręcz wzgarda i nienawiść? Na tak postawione pytanie ni możemy udzielić pewnej odpowiedzi
posługując się jedynie naszym rozumem, doświadczeniem, ani nawet sercem.
Dlatego
Jezus – Jego życie i słowo, Jego krzyż i zmartwychwstanie – jest najważniejszą rzeczywistością,
która towarzyszy wydarzeniom ludzkości, światłem rozjaśniającym nasze przeznaczenie. Wszyscy:
Pater
noster, qui es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat
voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Matko, coś miłości
zdrojem, Spraw niech czuję w sercu moim, Ból twój u Jezusa nóg.
Stacja
dziewiąta Jezus upada po raz trzeci
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste
i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z
Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian 5, 19-21
Albowiem w Chrystusie
Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując
słowo jednania... W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas
grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością
Bożą.
ROZWAŻANIE
Oto najgłębszy motyw powtarzających się upadków
Jezusa: nie tylko fizyczne cierpienia, nie tylko ludzkie zdrady, ale wola Ojca. Dzięki
tej woli, tajemniczej i po ludzku niezrozumiałej, a zarazem nieskończenie dobrej i
hojnej, przez którą Jezus stał się „dla nas grzechem”, na Niego spadły wszystkie winy
ludzkości i dokonała się owa tajemnicza wymiana, czyniąca nas grzeszników „sprawiedliwością
Bożą”.
Kiedy próbujemy upodobnić się do Jezusa kroczącego i upadającego pod
krzyżem, całkiem słusznie doświadczamy uczuć skruchy i bólu. Jednak jeszcze silniejsza
powinna być wdzięczność ogarniająca naszą duszę.
Tak, Panie, Ty nas odkupiłeś,
ty nas wyzwoliłeś, przez Twój krzyż uczyniłeś nas sprawiedliwymi przed Bogiem. Co
więcej, zjednoczyłeś nas tak mocno ze Sobą, że także nas uczyniłeś w Tobie dziećmi
Bożymi, Swoimi krewnymi i przyjaciółmi. Dzięki, o Panie. Spraw, aby wdzięczność wobec
Ciebie była dominantą naszego życia.
Wszyscy:
Pater noster, qui
es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas
tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Spraw, by serce me
gorzało, By radością życia całą Stał się dla mnie Chrystus Bóg.
Stacja
dziesiąta Jezus z szat obnażony
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i
błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z
Ewangelii według św. Jana 19, 23-24
Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa,
wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części;
wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili
więc między sobą: «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć».
Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili
o moją suknię.
ROZWAŻANIE
Jezus został rozebrany ze swych szat:
stoimy wobec finalnego aktu tego dramatu, rozpoczętego aresztowaniem w Ogrodzie Oliwnym.
Jezus jest tu odarty ze swej ludzkiej godności i to bardziej nawet niż z godności
Syna Bożego.
Jezus staje nagi wobec spojrzeń mieszkańców Jerozolimy i całej
ludzkości. W głębszym sensie nawet dobrze, że tak jest: w rzeczywistości zupełnie
ogołocił on samego siebie, by ofiarować się za nas. Dlatego odarcie z szat jest także
wypełnieniem słów Pisma Świętego.
Spoglądając na Jezusa nagiego na krzyżu zauważamy
w nas nagłą potrzebę: spojrzenia w głąb siebie bez masek, duchowego obnażenia wobec
nas samych, a wcześniej przed Bogiem, a nawet przed naszymi braćmi w człowieczeństwie.
Ogołocić się z pokusy pokazywania się lepszymi niż jesteśmy, w poszukiwaniu szczerości
i przejrzystości.
Postawą, która być może bardziej od innych wywoływała gniew
Jezusa, była bowiem obłuda. Ileż razy mówił swoim uczniom: nie czyńcie tak, jak to
robią obłudnicy (Mt 6,2.5.16), albo tym, którzy sprzeciwiali się Jego dobrym czynom:
biada wam, obłudnicy (Mt 23,13.15.23.25.27.29).
Panie Jezu nagi na krzyżu,
pomóż mi być także nagim przed Tobą.
Wszyscy:
Pater noster, qui
es in cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas
tua, sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et
dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et
ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Matko ponad wszystko
świętsza Rany Pana aż do wnętrza W serce me głęboko wpój.
Stacja
jedenasta Jezus przybity do krzyża
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste
i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z
Ewangelii według św. Marka 15, 25-27
A była godzina dziewiąta rano, gdy ukrzyżowali
Jezusa. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: «Król Żydowski». Razem z
Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie.
ROZWAŻANIE
Jezus
zostaje przybity do krzyża. To straszna tortura. A gdy wisi na krzyżu znajduje się
wielu, by Go wyśmiać czy wręcz prowokować. «Innych wybawiał, siebie nie może wybawić.
Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: "Jestem
Synem Bożym"» (Mt 27, 42-43). W ten sposób wyszydzona zostaje nie tylko Jego osoba,
ale także zbawcza misja, ta misja, którą Jezus właśnie na krzyżu doprowadzał do końca.
Jednak
w swym wnętrzu Jezus doznaje nieporównywalnie większego cierpienia, które wybucha
okrzykiem: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15,34). Oczywiście chodzi
o słowa otwierające Psalm, który kończy się potwierdzeniem pełnego zaufania Bogu.
Tym niemniej te słowa należy wziąć całkiem serio, gdyż wyrażają największą próbę,
jakiej został poddany Jezus.
Ileż razy, w obliczu próby, myślimy, że zostaliśmy
zapomniani lub opuszczeni przez Boga. Albo wręcz mamy pokusę, by stwierdzić, że Boga
nie ma.
Syn Boży, który do dna wypił swój kielich goryczy, a potem powstał
z martwych, mówi nam natomiast całym sobą, swoim życiem i śmiercią, że powinniśmy
ufać Bogu. Jemu warto wierzyć.
Wszyscy:
Pater noster, qui es in
cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua,
sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte
nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos
inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Widzi Syna wśród konania jak
samotny głowę skłania gdy oddawał ducha już.
Stacja dwunasta Jezus
umiera na Krzyżu
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy
Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii
według św. Jana. 19, 28-30
Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby
się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc
na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł:
«Wykonało się!» I skłoniwszy głowę oddał ducha.
ROZWAŻANIE
Gdy śmierć
przychodzi po bolesnej chorobie mawia się z ulgą: przestał cierpieć. W pewnym sensie
te słowa można odnieść do Jezusa. Jednak są to słowa zbyt ciasne i płytkie wobec śmierci
jakiegokolwiek człowieka, a co dopiero mówić o śmierci kogoś takiego jak Syn Boży.
Gdy
Jezus umiera zasłona świątyni Jerozolimskiej rozdziera się na dwoje i następują inne
znaki, skłaniające rzymskiego setnika pilnującego krzyża do wyznania: zaprawdę ten
był Synem Bożym! (Mt 27, 51-54).
Doprawdy, nic nie jest tak mroczne i tajemnicze
jak śmierć Syna Bożego, który wraz z Bogiem Ojcem jest źródłem i pełnią życie. Lecz
z drugiej strony nic nie jest równie jasne, bowiem tu właśnie rozbłyska chwała Boża,
chwała wszechmocnej i miłosiernej miłości.
Wobec śmierci Jezusa naszą odpowiedzią
jest cisza adoracji. W ten sposób powierzamy się Jemu, oddajemy się w Jego ręce. Prosimy
Go, aby nic, czy to w życiu, czy w śmierci, nie mogło nas odłączyć od Niego (Rz 8,
38-39).
Wszyscy:
Pater noster, qui es in cælis: sanctificetur
nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem
nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et
nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos inducas in tentationem; sed libera
nos a malo.
Cierpiącego tak niezmiernie Twego Syna ból i ciernie niechaj
duch podziela mój
Stacja trzynasta Jezus zdjęty z krzyża i powierzony
Matce
C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś
przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii według św. Jana
2, 1-5
Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono
na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi
do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa,
Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do
sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie».
ROZWAŻANIE
Teraz
godzina Jezusa wybiła. Jezus został zdjęty z krzyża. Czekają na Niego gotowe ramiona
Matki. Zasmakowawszy dogłębnie samotności śmierci, Jezus odnajduje w swym martwym
ciele najsilniejszą i najmilszą z ludzkich więzi, ciepło matczynej miłości. Najwięksi
artyści – weźmy Pietę Michała Anioła – umieli wczuć się i wyrazić głębię oraz niezniszczalną
trwałość tej więzi.
Pamiętając, że Maryja u stóp krzyża stała się Matką także
każdego z nas, prośmy ją by wzbudziła w naszych sercach uczucia, które zjednoczą je
z Jezusem. By być naprawdę chrześcijanami, by rzeczywiście naśladować Jezusa, trzeba
bowiem być złączonym z Nim tym wszystkim, co nosimy w sobie: umysłem, wolą, sercem,
małymi i wielkimi wyborami czynionymi każdego dnia.
Tylko w ten sposób Bóg
zdoła stanąć w centrum naszego życia. Nie będzie się Go wtedy sprowadzać do rzędu
pociechy, którą zawsze ma się pod ręką, ale która nie wpływa na konkretne motywy naszego
działania.
Wszyscy:
Pater noster, qui es in cælis: sanctificetur
nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in terra. Panem
nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et
nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos inducas in tentationem;
sed
libera nos a malo.
Spraw niech leję łzy obficie i przez całe moje życie serce
me z Cierpiącym wiąż.
Stacja czternasta Jezus złożony do grobu
C.:
Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i
mękę swoją świat odkupić raczył.
Z Ewangelii według św. Mateusza 27, 57-60
Pod
wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem
Jezusa. On udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać.
Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który
kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł.
ROZWAŻANIE
Wraz
z kamieniem, który zamyka wejście do grobu wszystko wydaje się naprawdę skończone.
Czy jednak Stwórca życia mógł pozostać niewolnikiem śmierci? Dlatego grób Jezusa od
tamtych czasów aż po dzień dzisiejszy, nie jest jedynie przedmiotem wzruszającej pobożności,
ale także miejscem najgłębszego podziału umysłów i serc: tu rozchodzą się drogi wierzących
w Chrystusa i tych, którzy weń nie wierzą, nawet jeśli często uważają Go za kogoś
nadzwyczajnego.
Ten grób bowiem wkrótce pozostał pusty. Nigdy nie znaleziono
przekonującego wytłumaczenia, czemu tak się stało, za wyjątkiem tego, jakie dali,
od Marii Magdaleny po Piotra i innych Apostołów, świadkowie Jezusa zmartwychwstałego.
Przed
grobem Jezusa zatrzymajmy się na modlitwie. Prośmy Boga o oczy wiary, które pozwolą
nam dołączyć do świadków Jego zmartwychwstania. W ten sposób droga krzyża stanie się
również dla nas źródłem życia.
Wszyscy:
Pater noster, qui es in
cælis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua,
sicut in cælo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte
nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos
inducas in tentationem; sed libera nos a malo.
Gdy ulegnie śmierci ciało Obleczona
wieczną chwałą Dusza niech osiągnie raj. Amen.