Naród bez wizji dziczeje - angielscy biskupi o wyborach
„Wybierać dobro wspólne” – taki tytuł nosi nota episkopatu Anglii i Walii przed przewidywanymi
na 6 maja wyborami w Wielkiej Brytanii. Zdaniem redaktora naczelnego tygodnika The
Catholic Herald znaczy ona poważny przełom. W przeciwieństwie do poprzednich dokumentów
episkopatu nie stanowi zakamuflowanego poparcia dla socjalnej polityki Partii Pracy.
„Biskupi obalają mit, że państwo może rozwiązać wszystkie nasze problemy – pisze Damian
Thompson. – W tym sensie widać ogromny postęp w stosunku do wydanej w 2004 r. noty
«Podatki dla dobra wspólnego», będącej w istocie hymnem pochwalnym dla sektora publicznego
sterowanego z Downing Street”.
Przypominając główne zasady katolickiej nauki
społecznej, dokument dotyka najważniejszych problemów, które mogą zdominować kampanię
wyborczą. Biskupi mają nadzieję, że ich słowo posłuży szerszej debacie na temat wartości
i wizji dotyczących brytyjskiego społeczeństwa. „Znalezienie wspólnej wizji społeczeństwa
jest pilniejsze niż detale polityki poszczególnych partii. Bez prorockich wizji naród
dziczeje” – napisali biskupi Anglii i Walii, cytując Księgę Przysłów.
Najwięcej
uwagi poświęcono dwóm kwestiom: rozbiciu rodziny i kryzysowi zaufania do instytucji
społecznych, w związku z wykrytymi w ostatnich latach skandalami. Aby uporać się z
tym ostatnim problemem, nie wystarczą kolejne regulacje, lecz potrzeba powrotu do
prawości – uważa abp Vincent Nichols. „Spotykamy się z sytuacjami, w których zaufanie
społeczne ulega zachwianiu – powiedział Radiu Watykańskiemu przewodniczący episkopatu
Anglii i Walii. – Ale przyznajemy w tym dokumencie, że jest to również doświadczenie
Kościoła katolickiego. I dlatego wiemy, na czym to polega, jak wielkie szkody może
to powodować. My sami poznaliśmy, jak trudno to naprawić. Powstrzymujemy się zatem
od łatwych potępień. Apelujemy natomiast o powrót do prawości, bo tylko w ten sposób
można odbudować to zaufanie, które w polityce jest niezbędne, a które w ostatnich
latach zostało naruszone”.
Angielscy biskupi dopominają się również o uznanie
wkładu, jaki w życie społeczne i gospodarcze wnosi rodzina. Polityka prorodzinna powinna
się stać priorytetem państwa, które musi też zdać sobie sprawę, jak wielkie szkody
wynikają z rozbicia rodziny. Episkopat przestrzega jednak państwo, by nie uzurpowało
sobie praw, które przynależą rodzicom. Powinno ono raczej zadbać o ekonomiczną stabilność
rodzin, dostęp do mieszkań oraz sprawiedliwe warunki pracy, które uwzględniają rodzinne
obowiązki – czytamy w przedwyborczym dokumencie episkopatu Anglii i Walii.