Historia pewnego nawrócenia. Czytając Wyznania św. Augustyna…
W swej pysze nie chciałem być dzieckiem(Wyznania 3,5)
Posłuchaj
rozważania:
Piątek
drugiego tygodnia Wielkiego Postu
Zachęcony lekturą pism starożytnych filozofów
do szukania prawdziwej mądrości życiowej, Augustyn zaczął czytać Pismo Święte. W Wyznaniach
nie mówi, czy mu to ktoś doradził czy była to jego własna inicjatywa, czy też, być
może, wpływ tego, o czym słuchał w swoim dzieciństwie od ukochanej matki Moniki. Nie
wiemy też czy przeczytał wtedy całe Pismo Święte, czy tylko wybrane księgi albo fragmenty.
Wiemy natomiast, że do lektury Biblii przystąpił z takim samym nastawieniem jak do
innych dzieł do tej pory poznawanych, czyli bardziej jako nauczyciel niż jako uczeń.
I tu przeżył głębokie rozczarowanie, zarówno gdy chodzi o treść jak i formę Biblii.
Treść zawierała dla niego zbyt wiele tajemnic, forma natomiast nie dorównywała elegancji
utworów autorów klasycznych.
„Nie odczuwałem cech Pisma świętego w taki sposób,
jak je teraz określam; raczej wydało mi się nie dość dostojne, gdy je porównywałem
z monumentalną prozą Cycerona. Moja pycha nie chciała się pogodzić z właściwą Pismu
miarą stylu. Brakowało mi też dostatecznej przenikliwości, abym się zdołał przedrzeć
do głębi tych ksiąg. Nie ma wątpliwości, że w miarę jak dziecko rośnie, pismo rośnie
z nim razem. Lecz ja w swej pysze nie chciałem być dzieckiem. Nadęty, wydawałem się
sam sobie wielkim człowiekiem” (Wyznania 3,5, s. 38).
Krótki, lapidarny
tekst, a w nim dwa razy użyte słowo „pycha” w odniesieniu do własnej postawy, jaką
przyjął wówczas czytający Pismo święte Augustyn. Pycha nie pozwoliła mu przede wszystkim
być uczniem w odniesieniu do Autora Biblii. Dziecko, chociaż mało jeszcze rozumie,
za to ufa, wyczuwa, że jego ojciec wszystko wie, wszystko może i że je kocha. Tej
dziecięcej ufności zabrakło Augustynowi przy pierwszej lekturze Pisma świętego. Podobnie
tego przekonania zabrakło religijnym przywódcom narodu żydowskiego, jak to słyszymy
w dzisiejszej Ewangelii i w przypowieści Jezusa o gospodarzu, założonej przez niego
winnicy i jej pracownikach. „Arcykapłani i faryzeusze słuchając jego przypowieści
poznali, że o nich mówi. Toteż starali się Go ująć, lecz bali się tłumów, ponieważ
Go miały za proroka” (Mt 21,45-46). Zarówno Augustyn jak i religijni przywódcy narodu
żydowskiego nie przyjęli postawy dziecka przy czytaniu bądź słuchaniu natchnionych
słów. Dlatego nie zostali duchowo uzdrowieni z racji na pychę ich serca i pewność
samych siebie.
Różne formy pychy, niekiedy bardzo wyrafinowane, mogą zagłuszyć
w nas dziecko Boże. Prośmy św. Augustyna o wstawiennictwo u Pana, byśmy w okresie
Wielkiego Postu, rozważając kierowane do nas słowo Boże, na nowo odnajdowali nasze
duchowe dziecięctwo i w ten sposób odnajdowali samego Boga.