2010-02-24 10:48:10

Historia pewnego nawrócenia. Czytając Wyznania św. Augustyna…


W Tobie, który przez cierpienie uczysz (Wyznania 2,2)

Posłuchaj rozważania: RealAudioMP3

Środa pierwszego tygodnia Wielkiego Postu

Pozostajemy jeszcze dzisiaj z szesnastoletnim Augustynem, oddalającym się od Boga i coraz bardziej cierpiącym. Jak wynika z Wyznań, wtedy po raz pierwszy inteligentny i bystry obserwator życia zaczął się zastanawiać nad ludzkim cierpieniem, jego przyczynami i znaczeniem dla życia człowieka. Już jako dorosły będzie podejmował ten temat z różnych punktów widzenia i w różnych okolicznościach swej działalności literackiej i duszpasterskiej. Warto posłuchać, jak wspomina te swoje pierwsze rozważania dotyczące zagadnienia, które nikomu z nas nie jest obojętne, co więcej, które towarzyszy nam z różnym natężeniem od początku naszego istnienia, od dzieciństwa, po ostatnie chwile życia.

„Oderwałem się od Ciebie i pozwalałem, aby niósł mnie prąd. Łamałem wszystkie Twoje prawa. I nie uniknąłem Twojej chłosty. Któż ze śmiertelnych może jej uniknąć? Ty zawsze byłeś przy mnie, srożąc się miłosiernie i skrapiając bezmierną goryczą wszystkie moje niedozwolone rozkosze po to, bym szukał takich, w których nie ma cierpienia. A takich nie miałem znaleźć nigdzie indziej, jak tylko w Tobie, Panie, w Tobie, który przez cierpienie uczysz, uderzasz po to, by uleczyć; zabijasz nas, abyśmy nie umarli daleko od Ciebie. Gdzież to ja byłem, na jak dalekie wygnanie odszedłem od błogości domu Twego w owym szesnastym roku życia, gdy opanowało mnie szaleństwo i obie ręce podałem żądzy, na którą nikczemność ludzka pozwala, a prawa Twoje nie pozwalają” (Wyznania 2,2, s. 25).

„Panie, (…) który przez cierpienie uczysz, uderzasz po to, by uleczyć”; proste, niemal lapidarne stwierdzenie, ukazujące związek między odchodzeniem od Boga i cierpieniem. Ale ono nam nie wystarcza, bo przecież nie zawsze ból, który nas dotyka, jest konsekwencją naszych konkretnych słabości, grzechów i upadków. Pytania z serii: „Dlaczego właśnie ja? Dlaczego to nieszczęście dotyka kogoś z moich najbliższych?”, będą w naszym życiu ciągle obecne i pozostaną, przynajmniej w jakiejś mierze, bez odpowiedzi. Cierpienia dotykają wierzących i niewierzących, ale ci pierwsi nadają im inne znaczenie. Dla nich, z punktu widzenia duchowego, nie ma łzy, która nie miałaby jakiegoś znaczenia; nie ma bólu, który pozostałby bezsensowny, nie ma cierpienia bezużytecznego.

Siostra Grażyna Wojnowska, pallotyna i misjonarka w Afryce, tak pisze w wierszu zatytułowanym Tajemnica:

tajemnica na klucz zamknięta / cierpienie bez drzwi i okien / nie widać ani przyczyn ni skutku / gołym ludzkim okiem

dopiero w wierze kąpana / nabiera blasku rozwieszona na krzyżu / i jeśli nie będzie Miłości poddana / zostania zamknięta na zamek ze spiżu

(G. Wojnowska, Wszystko w życiu jest ważne, Mielec 2009, s. 38)

ks. Waldemar Turek








All the contents on this site are copyrighted ©.