2010-02-06 17:02:41

Posłaniec – luty 2010


Cóż to jest prawda? – to pytanie zadane przez Piłata w dialogu z Panem Jezusem dwa tysiące lat temu, a stawiane przez starożytnych myślicieli już wiele setek lat wcześniej, mimo upływu czasu wciąż pozostaje otwarte. Prawdy szuka się zazwyczaj w obrębie badań naukowych i dorobku kulturowego różnych cywilizacji, ale także w mądrości i doświadczeniu osobistym każdego człowieka. Z chrześcijańskiego punktu widzenia najpewniejszym punktem odniesienia w poszukiwaniu prawdy jest osobowy Bóg, od którego jednak, w tym gąszczu poszukiwań, paradoksalnie człowiek często się oddala. Pytamy więc: gdzie jesteś, Boże? i na łamach lutowego numeru Posłańca szukamy na to pytanie odpowiedzi.

O swoim osobistym doświadczeniu odkrywania Boga w dociekaniach naukowych opowiada nam w udzielonym Posłańcowi wywiadzie ks. kard. Stanisław Nagy. Mówi nie tylko o związku nauki z poznaniem Boga, ale także o niebezpieczeństwie zafałszowania prawdy, które niesie z sobą sama nauka uzurpująca sobie często prawo do stanowienia ostatecznego i niepodważalnego kryterium wyjaśniania rzeczywistości. Jest to problem bardzo poważny, gdyż nieuzasadnione użycie bądź wręcz manipulowanie badaniami naukowymi, jest na przykład jednym z czynników wspierających rozwój tzw. nowego ateizmu, o którym pisze ks. Andrzej Sarnacki SJ. Jakie są więc możliwe drogi prowadzące do Boga w naszych czasach, gdy nawet słynne pięć dróg św. Tomasza z Akwinu, przybliżone nam przez ks. Stanisława Ziemiańskiego SJ, mające udowodnić Jego istnienie, wydają się dzisiaj trudne do obronienia? Czy rzeczywiście jedyną możliwą konsekwencją poszukiwania prawdy jest systematyczna sekularyzacja świata zachodniego, gdzie znajdowanie Boga przez człowieka wydaje się jeszcze trudniejsze, o czym pisze Marek Orzechowski?

Z pewnością bardzo ważnym momentem roku liturgicznego jest rozpoczynający się Środą Popielcową okres Wielkiego Postu. To czas szczególnego odkrywania naszej drogi do Boga, ale też i odkrywania nas samych, naszych głębokich pokładów duchowości, które w pędzie codziennego życia gdzieś często po prostu umykają. Piszemy o tym, że czterdzieści dni postu to czterdzieści dni szansy na przygotowanie, odkrycie, uporządkowanie i odnalezienie siebie. I choć droga do naszego wnętrza jest zawsze najtrudniejsza, warto po raz kolejny ją podjąć.

Ponadto na naszych łamach publikujemy wiele innych ciekawych tekstów, zapraszam więc bardzo serdecznie do lektury lutowego numeru Posłańca!

L. Gęsiak SJ








All the contents on this site are copyrighted ©.