Na polski dzień solidarności z prześladowanymi katolikami w Wietnamie, który odbył
się 4 lutego, odpowiedzieli modlitwą także katolicy w tym kraju. Mimo komunistycznej
cenzury wiadomość z dalekiej Polski dotarła do tamtejszych katolików, choć miejscowy
Kościół nie dysponuje żadnym środkiem społecznego przekazu. W stołecznym Hanoi, w
parafii Thai Ha, kilkuset wiernych uczestniczyło w Mszy solidarności z Polską. Wierni
przynieśli na Eucharystię zapalone świece, a po liturgii uczestniczyli w adoracji
krzyża. W sposób szczególny pamiętano o prześladowanych parafianach z Dong Chiem,
gdzie komuniści wysadzili w powietrze cmentarny krzyż, a teraz izolują mieszkańców
od świata, oraz o katolikach z Con Dau, gdzie władze chcą eksmitować ponad 2 tys.
wiernych. Wietnamscy katolicy podziękowali za znak solidarności Kościoła w Polsce.
Po
raz kolejny okazało się, że najlepszym sprzymierzeńcem prześladowanych za wiarę katolików
w Wietnamie jest internet i jego też najbardziej obawiają się komunistyczni dygnitarze.
Wieść o prześladowaniu i niesprawiedliwości społecznej czy łamaniu praw człowieka
rozchodzi się w sieci najszybciej i niewygodne informacje wymykają się wietnamskiej
cenzurze. Drugim sprzymierzeńcem prześladowanych jest międzynarodowa opinia publiczna
oraz jej solidarność.