Podobny do Kostaryki kłopot ma Salwador. Tym razem chodzi o kopalnię złota Cerro
Blanco na terenie sąsiedniej Gwatemali. Istnieje bowiem ryzyko, że pochodzące z niej
zanieczyszczenia zatrują rzekę Lempa, główne źródło wody dla Salwadoru. W niebezpieczeństwie
jest też graniczne jezioro Güija. Tamtejszy episkopat skierował w tej sprawie petycję
do prezydenta Mauricio Funesa, zwracając uwagę na zniszczenia środowiska naturalnego
dokonane przez rabunkowe wydobycie minerałów w Gwatemali i Hondurasie. Kopalnia Cerro
Blanco jest eksploatowana przez kanadyjskie przedsiębiorstwo Goldcorp na mocy umowy
z rządem Gwatemali. Salwadorski episkopat apeluje do prezydenta, by interweniował
u sąsiadów w sprawie zaprzestania wydobycia.