Wskazówki 1974 Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem
Od
35 lat dialogiem chrześcijańsko-żydowskim zajmuje się w Watykanie Komisja ds. Kontaktów
Religijnych z Judaizmem. Paweł VI powołał ją do życia 22 października 1974 r. przy
ówczesnym Sekretariacie Jedności Chrześcijan, czyli obecnej Papieskiej Radzie ds.
Popierania Jedności Chrześcijan. Komisja rozpoczęła działalność opublikowaniem Wskazówek
i sugestii w sprawie wprowadzenia w życie soborowej deklaracji „Nostra
aetate” nr 4. Ten pierwszy tekst, jaki ogłosiła, ukazał się już dwa miesiące po
jej utworzeniu, mianowicie 3 stycznia 1975 r. Nosi jednak datę o miesiąc wcześniejszą:
1 grudnia 1974 r. Była to wtedy pierwsza niedziela Adwentu – początek roku kościelnego.
Dokument
przygotował Sekretariat Jedności Chrześcijan, zajmujący się wówczas już od 14 lat,
od 1960 r., relacjami katolicko-żydowskimi. Zatwierdził go na swej sesji plenarnej
w listopadzie 1973 r., a więc prawie rok przed powstaniem Komisji ds. Kontaktów Religijnych
z Judaizmem. Tekst, jak podkreśla się w jego prezentacji, ma charakter praktyczny,
służąc wprowadzeniu w życie tego, co w soborowej deklaracji dotyczy stosunku Kościoła
do żydów. „Nie przedkłada zatem jakiejś chrześcijańskiej teologii judaizmu” – zaznaczono.
Tym niemniej musimy zauważyć, że zawiera pewne ważkie stwierdzenia. Na wstępie określa
on deklarację Nostra aetate jako „ważny zwrot w historii stosunków między żydami
i katolikami”.
„Ta soborowa inicjatywa włączyła się zresztą w nurt myśli i
przedsięwzięć głęboko naznaczonych pamięcią o prześladowaniach i rzeziach Żydów, które
miały miejsce w Europie tuż przed i podczas drugiej wojny światowej. Mimo że chrześcijaństwo
narodziło się w judaizmie i otrzymało odeń niektóre zasadnicze elementy swojej wiary
i swego kultu, przepaść między jednym a drugim pogłębiała się stale, aż doszło niemal
do wzajemnej nieznajomości. Po dwóch tysiącach lat, naznaczonych zbyt często obustronną
niewiedzą i licznymi starciami, deklaracja Nostra aetate stała się okazją do
rozpoczęcia lub rozwinięcia dialogu, zmierzającego do lepszego wzajemnego poznania”.
Wskazówki
i sugestie w sprawie wprowadzenia w życie soborowej deklaracji są
owocem doświadczenia zwłaszcza pierwszych lat posoborowych. Na wstępie przypomniano
też, do czego zobowiązuje wspólne dziedzictwo chrześcijan i żydów.
„Więzy duchowe
i historyczne odniesienia, które łączą Kościół z judaizmem, każą potępić, jako przeciwne
samemu duchowi chrześcijaństwa, antysemityzm i dyskryminację w jakiejkolwiek formie.
Sama zresztą godność osoby ludzkiej wystarcza, by je potępić. Co więcej, te więzy
i odniesienia narzucają obowiązek lepszego wzajemnego zrozumienia i odnowionego szacunku.
Chodzi zwłaszcza o to, by chrześcijanie starali się lepiej poznawać fundamentalne
składniki religijnej tradycji judaizmu”.
Dokument Komisji ds. Kontaktów Religijnych
z Judaizmem proponuje praktyczne zastosowania co do dialogu, liturgii, nauczania i
wychowania oraz wspólnej działalności społecznej. W rozdziale o dialogu raz jeszcze
powraca do problemu wzajemnej nieznajomości i potrzeby jej nadrobienia – również dla
lepszego poznania samych siebie. Wyraża to dobitnie:
„Stosunki pomiędzy żydami
i chrześcijanami, jeśli w ogóle istniały, nie wychodziły zazwyczaj poza stadium monologu.
Chodzi zatem teraz o zbudowanie prawdziwego dialogu. Dialog stanowi uprzywilejowany
sposób wzajemnego poznawania się, a w szczególnym przypadku dialogu Żydów i chrześcijan,
pogłębiania bogactw własnej tradycji”.
Posoborowy watykański dokument zawiera
stwierdzenie rzadko chyba zauważane – a szkoda, bo pozwoliłoby to uniknąć pewnych
nieporozumień. Okazuje się, że dialog z żydami bynajmniej nie wyklucza głoszenia im
Chrystusa!
„Zgodnie z naturą swej boskiej misji Kościół głosić powinien światu
Jezusa Chrystusa. Bacząc, by świadectwo dawane Jezusowi Chrystusowi nie było odczuwane
przez Żydów jako agresja, katolicy dołożą starań, by żyć swą wiarą i ją głosić w bezwzględnym
szacunku dla wolności religijnej, takiej, jakiej naucza Sobór Watykański II w deklaracji
Dignitatis humanae. Postarają się także zrozumieć trudności, jakie dusza żydowska,
słusznie przeniknięta wysokim i bardzo czystym pojęciem boskiej transcendencji, odczuwa
przed tajemnicą Słowa Wcielonego”.
Dokument zaleca braterskie spotkania i
rozmowy, a gdzie to będzie możliwe i zgodne z życzeniem obu stron, także wspólną modlitwę,
zwłaszcza o sprawiedliwość i pokój. Z kolei podejmuje temat liturgii:
„Należy
pamiętać o istniejących związkach liturgii chrześcijańskiej i żydowskiej. Wspólnota
życia w służbie Bogu oraz ludzkości ze względu na miłość Boga, służbie takiej, jaka
urzeczywistnia się w liturgii, cechuje zarówno liturgię żydowską, jak i chrześcijańską.
Dla stosunków żydowsko-chrześcijańskich ważne jest zapoznawanie się ze wspólnymi elementami
życia liturgicznego – formułami, świętami, obrzędami – wśród których Biblia zajmuje
zasadnicze miejsce”.
Zachęca się ponadto do właściwego wyjaśniania wiernym
biblijnych czytań liturgicznych. Biblia zajmuje też ważne miejsce w części poświęconej
nauczaniu i wychowaniu. Przypomina się, że ten sam Bóg przemawia w Starym i w Nowym
Testamencie, nie należy ich zatem uważać za przeciwstawne. Jezus, wszyscy apostołowie
i znaczna część Jego pierwszych uczniów pochodzili z narodu żydowskiego, a On sam
przy całej nowości swego nauczania posługiwał się w nim podobnymi metodami, jak ówcześni
rabini.
„Historia judaizmu nie skończyła się na zburzeniu Jerozolimy, lecz
trwa nadal, rozwijając tradycję religijną, której znaczenie, choć jak sądzimy, uległo
głębokiej przemianie po Chrystusie, zachowuje wielkie bogactwo wartości religijnych”.
Dokument
zaleca informowanie na te tematy w katechizmach, książkach z zakresu historii i mediach.
Zachęca, by tam, gdzie to możliwe, tworzyć katedry studiów nad judaizmem i popierać
współpracę z uczonymi żydowskimi. Wreszcie podejmuje sprawę wspólnej działalności
społecznej:
„W duchu proroków chrześcijanie i żydzi będą chętnie współpracować
w poszukiwaniu sprawiedliwości społecznej i pokoju, zarówno na szczeblu lokalnym,
jak krajowym i międzynarodowym”.
Na zakończenie Wskazówek i sugestii w
sprawie wprowadzenia w życie deklaracji soborowej „Nostra aetate” zwraca się uwagę
na znaczenie, jakie troska o braterstwo chrześcijańsko-żydowskie ma dla samych chrześcijan.
„Problem
stosunków między żydami i chrześcijanami dotyczy Kościoła jako takiego, skoro «badając
swą własną tajemnicę» spotyka się on z tajemnicą Izraela. Problem ten nie traci więc
znaczenia nawet w tych regionach, gdzie nie ma wspólnoty żydowskiej. Posiada on także
wymiar ekumeniczny. Powrót chrześcijan do źródeł i początków ich wiary, zaszczepionej
na Starym Przymierzu, przyczynia się do poszukiwania jedności w Chrystusie, kamieniu
węgielnym”.
Ten aspekt relacji chrześcijańsko-żydowskich wskazuje, dlaczego
Komisja ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, która przed 35 laty wydała ten dokument,
należy do dykasterii zajmującej się dialogiem ekumenicznym, a nie międzyreligijnym,
mimo iż judaizm jest przecież religią niechrześcijańską. Można chyba powiedzieć, że
poznawanie go służy paradoksalnie poznawaniu samego Chrystusa, a więc do Niego zbliża.
A watykańska komisja, powołana, by troszczyć się o relacje między żydami i katolikami,
ma to czynić także we współpracy z chrześcijanami innych wyznań. Dialog chrześcijańsko-żydowski
przyczynia się bowiem do zbliżenia między Kościołami.