2010-01-27 18:00:15

Haiti: walka o każde życie


Na Haiti trwa walka o przetrwanie. Absolutnym priorytetem stała się pomoc medyczna dla ofiar trzęsienia ziemi. Prowizoryczne szpitale pracują całą dobę. Niestety bardzo często konieczne są amputacje. Organizacje międzynarodowe proszą o kolejne zmiany personelu medycznego, by móc zastąpić nowymi siłami przemęczonych pracowników służby zdrowia. W zrujnowanej stolicy nie działa kanalizacja, więc kwestią dni jest wybuch epidemii. Odnotowano już pierwsze przypadki choroby dróg pokarmowych wywołane brakiem wody pitnej – alarmuje Haitański Czerwony Krzyż. Wiele osób ma też problemy dermatologiczne a wśród dzieci rośnie liczba zapaleń opon mózgowych.

Międzynarodowej pomocy potrzebuje zdaniem ONZ ponad dwa miliony Haitańczyków. Każdego dnia muszą oni otrzymać wodę i żywność. Poszkodowani mieszkają w 500 obozach noclegowych, gdzie ich domem najczęściej są namioty. Powoli przywracane są kolejne usługi publiczne. Działa już łączność i możliwy jest kontakt z Haiti za pomocą telefonów komórkowych. Mimo, że w większości zamknięte są jeszcze sklepy, swoje placówki otworzyły już banki. Ustawiają się przed nimi niewiarygodnie długie kolejki. Ludzie chcą wypłacić cokolwiek, by mieć za co żyć. Odtwarzana jest też powoli infrastruktura portowa, dzięki czemu możliwy jest transport paliw na wyspę. Uruchamiane stacje benzynowe w znacznym stopniu ułatwiają transporty żywności rozwożonej najczęściej wielkimi ciężarówkami do centrów dystrybucji.

Tymczasem coraz bardziej oczywista staje się tragedia haitańskich dzieci, które pod gruzami straciły rodziców. Są ich tysiące. Wiele z nich nie ma wieści o swych krewnych. Są w szoku i mieszkają najczęściej na ulicy. Niestety wiele z nich pada również ofiarą przestępstw.

Międzynarodowa wspólnota ekumeniczna z Taizé zaproponowała, by za mieszkańców Haiti modlić w ciągu najbliższego roku każdego 12. dnia miesiąca. O modlitwę braci poprosili sami mieszkańcy zrujnowanego i pogrążonego w chaosie kraju. Przedstawiciele Kościoła na miejscu koordynują też pomoc humanitarną. Jednym z naocznych świadków tragedii jest sekretarz nuncjatury w Budapeszcie, ks. ks. Kurian Vayalunkal. W relacji dla Radia Watykańskiego tak opisuje on warunki na wyspie: „Rząd Haiti wydał oficjalne oświadczenie, w którym podaje rozmiary tragedii. Na dzień 27 stycznia zginęło 111 499 osób, rannych w różnym stanie jest 193 891, a 55 tys. rodzin utraciło swoje domy. Teraz mieszkają w 500 obozach tymczasowych, w których przebywa łącznie 609 621 osób.

Według rządu, odbudowa stolicy jest prawie niemożliwa i rozważa się budowę stolicy w innym miejscu. Jednocześnie w miejscach najmniej dotkniętych katastrofą można zauważyć pewne objawy wracającego życia, otwarto nawet niektóre sklepy, ale ceny sprzedawanych artykułów są czterokrotnie wyższe niż przed tragedią” – powiedział węgierski duchowny.

se/rv/ a. suski sj/Haiti / deon.pl/ L. Kryża TChr, Budapeszt








All the contents on this site are copyrighted ©.