2010-01-27 17:59:20

Francja: kościelny głos o zakazie „burki”


Burka to nie wymóg religijny, lecz społeczny, tym niemniej podejmowanie tak wielkich kroków przeciwko stosunkowo niewielkiej, bo zaledwie dwutysięcznej grupie kobiet noszących we Francji integralną osłonę twarzy uznajemy za nieproporcjonalne. Co więcej, może to doprowadzić do wzmocnienia radykalnych nurtów w społeczności muzułmańskiej – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Christophe Roucou, szef komisji episkopatu Francji ds. kontaktu z islamem. Wczoraj komisja francuskiego parlamentu opowiedziała się za zakazem burki integralnej. Członkowie komisji byli jednak jednomyślni jedynie w kwestii rezolucji parlamentu, która nie miałaby jednak mocy prawnej. Jeśli chodzi o prawny zakaz burki, to zdaniem komisji, miałby on obowiązywać jedynie w miejscach publicznych, jak szpitale, szkoły, urzędy czy środki transportu, nie natomiast na ulicy. Tymczasem jak wykazały opublikowane wczoraj badania opinii publicznej całkowitego zakazu burki domaga się 56 procent Francuzów. Opowiada się za tym również prezydent Nicolas Sarkozy.

Stanowisko Kościoła jest bardziej wyważone. „Na początku chciałbym sprecyzować, że zwróciliśmy się do komisji parlamentarnej z prośbą o możliwość przedstawienia naszego stanowiska – powiedział przedstawiciel francuskiego episkopatu ds. islamu, ks. Christophe Roucou. – Parlament konsultował się w tej sprawie z różnymi nurtami światopoglądowymi, agnostycznymi czy ateistycznymi. Złożyliśmy oficjalne podanie, lecz nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Zignorowano nas, co z demokratycznego punktu widzenia, bardzo nas niepokoi. Natomiast jeśli chodzi o stosunek do burki, to biskupi francuscy respektują tu przede wszystkim opinię Francuskiej Rady ds. Kultu Muzułmańskiego. Stwierdziła ona, że burka nie jest wymogiem religijnym, nie nakazuje jej ani Koran, ani inne teksty prawne. Po drugie już w 2004 r. zwierzchnicy różnych Kościołów: katolickiego, prawosławnego i protestanckiego, oświadczyli, że prawny zakaz nie jest najlepszym rozwiązaniem problemu. Biorąc pod uwagę, że burkę nosi niewielka grupa kobiet, myślimy, że jej prawny zakaz byłby środkiem nieproporcjonalnym. Z drugiej strony, fakt, iż kobieta całkowicie zakrywa oblicze i rezygnuje z normalnej komunikacji z otoczeniem, jest dla nas szokujący, budzi nasze wątpliwości i niepokój. Jest to zapewne wpływ nurtów radykalnych. Biorąc to pod uwagę myślimy, że trzeba tu popracować nad zmianą mentalności, a środki prawne temu nie służą” – mówił ks. Roucou.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.