2010-01-25 17:39:52

Haiti: potrzeba pomocy medycznej


Mimo zakończenia akcji ratunkowej na Haiti, trwa międzynarodowa pomoc dla ocalałych z trzęsienia ziemi. Najpilniejsze potrzeby pozostają niezmienne woda, żywność, opieka lekarska oraz miejsca noclegowe.

„Obecnie przyjmujemy żywność, która dostarczana jest wielkimi ciężarówkami – powiedział Radiu Watykańskiemu pracujący na pierwszej linii pomocy Haitańczykom w Port-au-Prince jezuita polskiego pochodzenia, Artur Suski. – Transporty docierają mniej więcej pięć razy na dzień i później organizujemy ich dystrybucję, czyli przyjeżdżają samochody z różnych regionów miasta i napełniamy je jedzeniem, zapisując, co daliśmy, dla ilu ludzi będzie to jedzenie itd. Na Haiti brakuje jeszcze mnóstwa rzeczy, ale najbardziej wody, lekarzy, bo jest jeszcze wielu chorych i rannych, którzy nawet nie widzieli lekarza. Brakuje również środków czystości. Ścieki są na ulicy, śmierdzi wszędzie, jest brudno, nie ma czystej wody. Jest też bardzo mało miejsca do spania. Wszyscy śpią na zewnątrz, na ulicy. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to w naszym centrum dystrybucyjnym jest pięciu policjantów. Poza tym jesteśmy otoczeni wielkim murem o wysokości ok. 3 m. Dzięki temu jest bardzo bezpiecznie, ale na zewnątrz pojawiają się gangi, które atakują różne miejsca, żeby zdobyć jedzenie, bo w niektórych miejscach jest go bardzo mało. Na ulicach są już teraz żołnierze amerykańscy, dlatego sytuacja się stabilizuje.

Nowicjat teraz już nie jest nowicjatem, ale stał się centrum noclegowym, gdzie mieszka prawie stu ludzi - dodaje jezuita. - Namioty są wszędzie. Dużo ludzi przyjechało do pomocy z Dominikany, Kanady, USA. Są całe ekipy, z Québecu, Europy, Hiszpanii. Haitańczycy są bardzo wdzięczni za pomoc międzynarodową, która dociera na tę karaibską wyspę. Oni to widzą i rozumieją, że chcemy im pomóc i są z tego bardzo zadowoleni".

R. Suski SJ, Haiti








All the contents on this site are copyrighted ©.