Kard. Hummes: Kościół zawsze pragnie duchowego dobra księży
Olbrzymia większość księży pracuje z poświęceniem, czyni wiele dobrego dla wiernych
i całego społeczeństwa, gotowa zapłacić własnym życie, co nieraz się zdarza. Jednak
media nie nagłaśniają takich pięknych postaw, tylko raczej sytuacje niewłaściwe, choć
są nieliczne. Na pogoń za skandalami zwraca uwagę prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa
w wywiadzie dla „L’Osservatore Romano” z 13 stycznia. Kard. Cláudio Hummes nie przeczy
występowaniu sytuacji bolesnych dla ofiar, ale i dla samego Kościoła. Przytacza przykład
Irlandii, przypominając, że niektórzy biskupi w poczuciu własnej odpowiedzialności
złożyli tam rezygnację z pełnionego urzędu. Nadużycia to „fakty w każdym razie bardzo
poważne, przestępstwa, których Kościół nigdy, w żadnym wypadku nie może tolerować
– stwierdza szef watykańskiej dykasterii. – Po obiektywnym ustaleniu odpowiedzialności
za tak złe czyny trzeba zdecydowanie pójść w głąb, także odwołując się do zwykłego
wymiaru sprawiedliwości”.
Wywiad nosi tytuł: „Postawa stanowcza i ojcowska,
by bronić wiarygodności księży”. Zdaniem kard. Hummesa muszą oni odczuwać miłość,
jaką ma do nich Kościół, zarówno przez modlitwę za nich w trwającym Roku Kapłańskim,
jak przez ojcowską postawę biskupów. Kościół katolicki nie jest sekciarski, nie przejmuje
się ludzkimi podziałami na prawicowców, lewicowców, postępowych i konserwatystów,
po macierzyńsku otwarty na wszystkich. Tak było niedawno w przypadku anglikanów proszących
o przyjęcie do naszej kościelnej wspólnoty. Kościół wychodzi naprzeciw księżom w sytuacjach
nieregularnych, by mogli unormować swą sytuację i dzięki dyspensie kontynuować życie
wiary w stanie łaski. Przeniesienie do stanu świeckiego, nawet za karę, służy duchowemu
dobru kapłana. Żyjąc w małżeństwie, a więc nie zachowując celibatu, nie może on jednak
powrócić do pełnienia posługi kapłańskiej. Prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa zwraca
też uwagę na pilną dziś potrzebę stałej formacji księży wszystkich grup wiekowych.