Watykan-Chiny – w drodze do relacji dyplomatycznych
Chińska Republika Ludowa i Stolica Apostolska nawiążą relacje jeszcze w ciągu obecnego
pontyfikatu. Takie przekonanie wyraził Anthony Liu Bainian, wiceprzewodniczący a zarazem
rzecznik Stowarzyszenia Patriotycznego będącego czapką organizacyjną oficjalnego Kościoła
katolickiego w Chinach. Udzielił on wywiadu agencji EFE, podczas którego ostentacyjnie
wyrażał szacunek do Benedykta XVI za jego wysiłki na rzecz poprawy stosunków chińsko-watykańskich.
Zdaniem Liu Stolica Apostolska musi jednak zaakceptować obecny stan rzeczy, w tym
sposób, w jaki władze pozwalają funkcjonować katolikom.
„Watykan uważał, że
reżim komunistyczny nie potrwa długo i że będzie można znowu wysłać do Chin zagranicznych
misjonarzy – stwierdził rzecznik Stowarzyszenia Patriotycznego. – Dlatego nie akceptował
biskupów, których musieliśmy wybrać. A my uważamy, że władza pochodzi od Boga, a nie
z Watykanu, i tak wybraliśmy w sumie od 1958 r. 170 biskupów”. Liu Bainian dodał,
że problemem w relacjach chińsko-watykańskich nie jest osoba Papieża, ale „pewne osoby
i grupy”, które chcą narzucić Państwu Środka kapitalistyczny model rządów. Zaprzeczył
także, iż w Chinach wierzący są prześladowani. Nie da się prześladować dziesiątków
milionów chrześcijan, buddystów i muzułmanów, którzy mieszkają w Chinach – stwierdził.
Umiarkowany
optymizm co do chińsko-watykańskich perspektyw wyraził też pekiński socjolog zajmujący
się problematyką kościelną. Ren Yanli z Chińskiej Akademii Nauk Społecznych w wypowiedzi
dla agencji UCAN stwierdził, że komunistyczne władze nie widzą potrzeby pośpiechu
w negocjacjach ze Stolicą Apostolską. „W porównaniu z ruchami separatystycznymi w
Tybecie czy Sinkiangu Kościół katolicki stanowi po prostu mniejszy kłopot” – wyjaśnił
Ren. Stąd pojawiające się co jakiś czas twarde tony w dialogu obu stron. Nie brakuje
jednak też elastyczności i pragmatyki. „Pekin i Watykan muszą ze sobą rozmawiać” –
dodał chiński socjolog.