Muzułmanie porwali w Mosulu chrześcijańską studentkę. Do zdarzenia doszło na terenie
miejscowego uniwersytetu. Wywołało to panikę wśród chrześcijańskich studentek. W przeszłości
wielokrotnie były one atakowane za to, że się malują i nie noszą chust. Niejednokrotnie
„za karę” muzułmanie polewali je kwasem. Rodzice Sary Edmond Youhanny otrzymali telefon
od porywaczy, którzy przedstawili się jako „ugrupowanie islamskie”. Miejscowe źródła
donoszą o nowej fali antychrześcijańskiej przemocy mającej zmusić wyznawców Chrystusa
do dalszej emigracji. Tylko w ciągu dwóch ostatnich miesięcy w Mosulu zamordowano
pięciu chrześcijan, kilku uprowadzono, zaatakowano cztery kościoły i klasztor dominikanek,
zniszczono także wiele należących do chrześcijan domów. Agencja Asia News pisze wprost
o czystce religijno-etnicznej.