Urbi et Orbi: papieskie orędzie o odpowiedzi Kościoła na bolączki współczesnego świata
O powszechności i solidarności Kościoła w świecie, także tam gdzie są cierpienia
bądź prześladowania, przypomniał Benedykt XVI w tradycyjnym orędziu na Boże Narodzenie.
W południe, zgodnie ze zwyczajem, Papież udzielił uroczystego błogosławieństwa Urbi
et Orbi – miastu i światu. Poprzedził je przemówieniem, w którym jak zazwyczaj
odniósł się do bolączek współczesnego świata i Kościoła. Wskazał, że wspólnota wierzących
to nadprzyrodzone „my”, powstające dzięki światłu z nieba, które rozbłyskuje wśród
ciemności spowijających ziemię. To światło rozszerza się koncentrycznie po świecie
„w sercach i umysłach tych, którzy otwierając się dobrowolnie na jego blask, sami
stają się źródłami światła”.
„Jest to historia Kościoła, który rozpoczyna
swoją drogę w ubogiej grocie w Betlejem, i przez wieki staje się Ludem i źródłem światła
dla ludzkości – powiedział Benedykt XVI. – Również dziś, przez tych, którzy idą na
spotkanie z Dzieciątkiem, Bóg rozpala ognie w nocy świata, aby wezwać ludzi do uznania,
że Jezus jest «znakiem» Jego zbawczej i uwalniającej obecności i by rozszerzyć «my»
wierzących w Chrystusa na całą ludzkość”.
Papież wyjaśnił, że gdziekolwiek
jest owo „my”, które przyjmuje miłość Boga, tam rozbłyska światło Chrystusa, także
w najbardziej trudnych sytuacjach. Również dziś Kościół powtarza wobec rodziny ludzkiej
naznaczonej głęboko kryzysem ekonomicznym, a jeszcze bardziej moralnym, bolesnymi
ranami wojen i konfliktów, w duchu współuczestnictwa i wierności człowiekowi: „Pójdźmy
do Betlejem” (Łk 2, 15), tam odnajdziemy naszą nadzieję – mówił Ojciec Święty.
„«My»
Kościoła żyje tam, gdzie narodził się Jezus, w Ziemi Świętej, aby wezwać jej mieszkańców
do porzucenia wszelkiej logiki przemocy i odwetu, i do zaangażowania z nowym zapałem
i wielkodusznością na rzecz podążania ku pokojowemu współistnieniu – powiedział Papież.
– «My» Kościoła jest obecne w innych krajach Bliskiego Wschodu. Jak nie wspomnieć
o bolesnej sytuacji w Iraku i o tej «niewielkiej trzódce» chrześcijan, która żyje
w tym regionie? Często cierpi ona z powodu przemocy i niesprawiedliwości, ale zawsze
jest gotowa włączyć się w tworzenie społecznych relacji sprzeciwiających się logice
napięć i odrzucenia bliźniego” – dodał Benedykt XVI.
W odniesieniu do Azji
Papież przypomniał, że „my” Kościoła wyraża się często w działaniach na rzecz pojednania
i pokoju. Tak dzieje się w Sri Lance, na Półwyspie Koreańskim i na Filipinach. To
samo w znacznej mierze dotyczy Czarnego Lądu. „Na kontynencie afrykańskim nie przestaje
wznosić wołania ku Bogu w prośbie o położenie kresu wszelkim krzywdom w Republice
Demokratycznej Konga; wzywa mieszkańców Gwinei i Nigru do poszanowania praw każdej
osoby i do dialogu; mieszkańców Madagaskaru przywołuje do pokonania wewnętrznych podziałów
i wzajemnego otwarcia; wszystkim przypomina, że są powołani do nadziei, pomimo dramatów,
prób i trudności, jakie nie przestają ich dręczyć” – powiedział Ojciec Święty.
Nieco
innych problemów doświadcza wspólnota wierzących na obszarze atlantyckim. „W Europie
i w Ameryce Północnej «my» Kościoła nakłania do przezwyciężenia egoistycznej mentalności,
do pomnażania dobra wspólnego i do poszanowania osób najsłabszych, poczynając od jeszcze
nienarodzonych. W Hondurasie pomaga podjąć na nowo drogę porządku instytucjonalnego;
w całej Ameryce Łacińskiej «my» Kościoła jest elementem kształtującym tożsamość, nośnikiem
prawdy i miłości, którego nie może zastąpić żadna ideologia, wezwaniem do poszanowania
niezbywalnych praw każdej osoby i do integralnego rozwoju, głosicielem sprawiedliwości
i braterstwa, źródłem jedności” – stwierdził Benedykt XVI.
Kościół głosi wszędzie
Ewangelię Chrystusa, pomimo prześladowań, dyskryminacji, ataków a czasem wrogiej obojętności,
które tym bardziej pozwalają mu dzielić los jego Mistrza i Pana – stwierdził Benedykt
XVI. Wyraził też solidarność z ofiarami klęsk żywiołowych i ubóstwa. Wezwał do gościnności
wobec osób emigrujących z powodu głodu, nietolerancji czy wyniszczenia środowiska.
Przed udzieleniem błogosławieństwa Urbi et Orbi Ojciec Święty złożył wiernym
świąteczne życzenia w 65 językach. Nie zabrakło wśród nich słowa do Polaków: