Ziemia Święta: chrześcijanie Gazy na pasterce w Betlejem?
Łaciński patriarcha Jerozolimy prosi Izrael o zezwolenie chrześcijanom Gazy na świąteczną
wizytę w Betlejem. Patriarchat obejmuje bowiem całą Ziemię Świętą, w tym także
strefę Gazy. W ostatnią niedzielę Adwentu, 20 grudnia, abp Fouad Twal odprawił Mszę
w tamtejszej parafii. Po powrocie Radio Watykańskie zapytało go o jej sytuację.
„Gaza
to miasto, które cierpi – powiedział abp Twal. – Obecnie jeden z jej najpoważniejszych
problemów, obok trwającej wciąż blokady gospodarczej, to skażenie wody pitnej. W Gazie
jest półtora miliona ludzi, którym grozi zachorowanie, jeżeli będą pili tę wodę. W
tamtejszej społeczności chrześcijańskiej, jak się wydaje, pogodzono się z tym, że
to, co jest nienormalne, dla nich staje się normalne. Zwracamy się do władz izraelskich
z prośbą o zezwolenie chrześcijanom z Gazy na przybycie, by modlić się z nami w Betlejem.
W tych dniach mogą odwiedzić krewnych, którzy nieraz są chorzy. Jest to dla nich jedyna
okazja, by się spotkać. Mamy nadzieję, że rząd Izraela wyda zezwolenia przed Bożym
Narodzeniem” – mówił łaciński patriarcha Jerozolimy.
W Gazie jest ok.
3 tys. chrześcijan. Dawniej, przed pierwszą intifadą, która wybuchła w 1987 r., udawanie
się na święta do Betlejem było dla nich czymś normalnym. Ponieważ jednak ze strefy
Gazy do pozostałych terytoriów palestyńskich, a więc również do miejsca narodzenia
Chrystusa, trzeba jechać przez państwo Izrael, takie wizyty stały się niemożliwe.
Od roku, czyli od czasu osławionej izraelskiej operacji „Płynny Ołów” trwającej od
27 grudnia 2008 r. do 18 stycznia 2009 r., sytuacja jest jeszcze trudniejsza. Również
majową podróż papieską do Ziemi Świętej chrześcijanie Gazy mogli przeżywać tylko na
odległość. Obecnie izraelskie ministerstwo spraw wewnętrznych obiecało wydać im zezwolenia
na odwiedzenie Betlejem, ograniczone jednak do osób powyżej 35. roku życia.