Kościół katolicki w Niemczech musi wyjść do ludzi, którzy go opuszczają” – tak podsumował
kończący się 2009 r. przewodniczący niemieckiego episkopatu. W wywiadzie dla niemieckiej
katolickiej agencji prasowej KNA abp Robert Zollitsch powiedział, że liczne wystąpienia
z Kościoła to główny problem, z którym w nadchodzącym roku niemiecka hierarchia będzie
musiała się zmierzyć.
W ostatnich 12 miesiącach z Kościoła katolickiego w Niemczech
wystąpiło aż 120 tys. osób. Co prawda, liczba ta u protestantów jest o 40 tys. wyższa,
co jednak nie jest powodem do chluby. Abp Robert Zollitsch wyraźnie zaznaczył, że
jest to największy i najbardziej bolesny problem Kościoła w Niemczech: „To nas boli,
że tyle osób opuściło Kościół katolicki. W przyszłym roku będziemy intensywnie nad
tym pracować. Zastanowimy się wtedy, jak być bliżej osób, które nas chcą opuścić.
Chciałbym, aby Kościół w Niemczech był bardziej dynamiczny, misyjny i bardziej ofensywny”
– powiedział przewodniczący konferencji biskupów.
Dodał, że niemiecki episkopat
chciałby każdorazowo poznać powody, dla których wierni występują z Kościoła, tak by
odpowiednio na ich potrzeby zareagować. W podsumowującej rozmowie abp Zollitsch zwrócił
też uwagę na fakt, że rok 2009 dla Kościoła w Niemczech był trudny między innymi z
powodu dyskusji o lefebrystach. Jednak, jak dodał, były też radosne momenty. Do takich
zaliczył wywalczenie uszanowania świąt i niedzieli przez Trybunał Konstytucyjny. Według
arcybiskupa Fryburga było to możliwe dzięki świadectwu i współpracy katolików i protestantów.