Promulgowanie dekretów Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych – potrójne polskie święto
w Watykanie
Benedykt XVI uznał dekret o heroiczności cnót Jana Pawła II, o męczeństwie księdza
Jerzego Popiełuszki oraz o cudzie za przyczyną bł. Stanisława Kazimierczyka. W sumie
Papież promulgował 21 dekretów. Bez wątpienia niespodzianką jest ogłoszenie dekretu
o heroiczności cnót Piusa XII.
Swej radości nie kryje postulator w procesie
beatyfikacyjnym Jana Pawła II, ks. Sławomir Oder. Podkreśla zarazem, że dzisiejsza
uroczystość nie kończy całego procesu przebiegającego jak dotąd w bardzo szybkim tempie.
Obecnie będą trwały prace związane z uznaniem domniemanego cudu za przyczyną Jana
Pawła II. Przypomnijmy, że dotyczy on uzdrowienia z choroby Parkinsona francuskiej
zakonnicy.
„Jest to wydarzenie bardzo istotne, moment kończący proces kanoniczny,
którego celem było stwierdzenie, że sługa Boży Jan Paweł II przeżywał swoje życie
w stopniu heroicznym – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Oder. – W potocznym języku
oznacza to, że jest osobą zasługującą na tytuł świętego i prawo do kultu w Kościele
katolickim. Uznanie heroiczności cnót przez Kościół oznacza otwarcie drogi do rytu
liturgicznego, podczas którego zostanie ogłoszony błogosławionym. Nie jest to jednak
koniec drogi. W przypadku świętych, którzy nie są męczennikami, ale wyznawcami, tradycja
Kościoła wymaga przekonania ludu Bożego o świętości danej osoby, potwierdzonego nie
tylko autorytetem Kościoła, ale również autorytetem boskim. Chodzi więc o stwierdzenie
cudu, który jest przypisywany wstawiennictwu czcigodnego sługi Bożego Jana Pawła II,
bo tak może być nazywany od momentu promulgacji dekretu. Trwa więc dalej proces o
domniemanym cudzie”.
Uznanie dekretu o męczeństwie ks. Jerzego Popiełuszki
oznacza zakończenie procesu beatyfikacyjnego kapelana Solidarności. Uroczystość odbędzie
się na terenie archidiecezji warszawskiej i praktycznie pozostaje do ustalenia jedynie
data beatyfikacji. „Wymowne jest, że męczeństwo polskiego kapłana uznane zostało w
25. rocznicę jego śmierci” – mówi ks. Bogusław Turek CSMA z Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.
W wypowiedzi dla Radia Watykańskiego przypomniał on, że współczesne systemy totalitarne
bały się męczenników, nadając im często piętno społeczno-polityczne. „Także w przypadku
ks. Popiełuszki pojawiły się takie głosy, że jego śmierć była spowodowana zaangażowaniem
politycznym czy społecznym – powiedział ks. Turek. – Jednak z zebranego materiału
dowodowego i przebadania jego męczeństwa jasno wynika, że system prześladował Kościół
i osoby z nim związane z motywów religijnych, choć nie nadawał temu wprost takiej
nazwy. Ks. Popiełuszko był prześladowany jako kapłan, nie jako działacz społeczny
czy polityk. W kontekście jego męczeństwa należy też podkreślić, że świadectwo, jakim
jest dekret o męczeństwie, stanowi w jakimś stopniu oddanie sprawiedliwości innym
kapłanom i osobom zakonnym, którzy też ponieśli śmierć, ale ich procesy beatyfikacyjne
może nie zostały podjęte – dodał michalita. – Z czasów ks. Popiełuszki mówi się o
siedmiu takich kapłanach”.
Dzisiejsze promulgowanie dekretów Kongregacji Spaw
Kanonizacyjnych oznacza też, że Polska będzie miała kolejnego świętego. Jest nim żyjący
w XV wieku bł. Stanisław Kazimierczyk, urodzony na krakowskim Kazimierzu i należący
do zakonu kanoników regularnych. Zostanie on kanonizowany w Watykanie wraz z pozostałym
czworgiem błogosławionych, których dotyczyły promulgowane dziś dekrety o cudach dokonanych
za ich wstawiennictwem. „Cud, który został zatwierdzony dotyczy uznania uzdrowienia
Piotra Komorowskiego – poinformował ks. Bogusław Turek. – Jest to cud bardzo dawny,
bo wydarzył się w 1617 r. Polegał on na przywróceniu wzroku. Uzdrowiony poprzednio
stracił jedno oko i było niebezpieczeństwo utraty wzroku w drugim. Właśnie za wstawiennictwem
błogosławionego Stanisława Kazimierczyka wzrok mu ocalał – wyjaśnił ks. Turek. – Cud
ten otwiera drogę do kanonizacji”.