Audiencja ogólna: prawo naturalne lekarstwem na relatywizm
Prawdziwe dobro człowieka odkrywamy w prawdzie objawionej. Do niej prowadzi nas zarówno
wiara, jak i rozum. Tego właśnie, jak zaznaczył Papież na początku audiencji, uczy
nas Jan z Salisbury, kolejny średniowieczny teolog, któremu poświęcił on dzisiejszą
katechezę.
Urodził się ok. roku 1120. W latach 1136-1148 kształcił się u najlepszych
mistrzów w Anglii. Następnie wywędrował do Francji, wpierw do Paryża, a potem do Chartres,
ówczesnego centrum kultury, nauk spekulatywnych i literatury. Bernard z Clairvaux
przedstawił go arcybiskupowi Canterbury, a ten przyjął go na swojego sekretarza i
doradcę. Był uznanym dyplomatą, zwłaszcza w trudnym okresie napięć między królem Henrykiem
II, który chciał decydować o wewnętrznych sprawach Kościoła, a papieżem Hadrianem
IV. Gdy z tego powodu kolejny arcybiskup Canterbury Tomasz Becket został wygnany do
Francji, Jan towarzyszył mu i nadal podejmował działania dyplomatyczne. W roku 1170
obaj powrócili do Anglii. Ostatnie lata życia, od 1176 do 1180 r., Jan spędził w Chartres
jako biskup tego miasta.
Choć dzisiejsza katecheza była poświęcona teologowi
średniowiecznemu, zawierała wiele odniesień do współczesności. Jan z Salisbury zajmował
się bowiem między innym prawem naturalnym. W jego przekonaniu jest ono prawdą obiektywną
i niezmienną, którą może poznać każdy człowiek swoim rozumem. Jest ono wiążące dla
wszystkich narodów. Na nim powinny się opierać prawa stanowione, a także działania
rządzących.
„W naszych czasach natomiast, zwłaszcza w niektórych krajach,
spotykamy się z niepokojącym oddalaniem rozumu od wolności – powiedział Ojciec Święty.
– Zadaniem rozumu jest odkrywanie wartości etycznych wynikających z godności człowieka,
a wolności – ich przyjęcie i wdrażanie. Prawdopodobnie Jan z Salisbury przypomniałby
nam dzisiaj, że sprawiedliwe są tylko te prawa, które chronią świętość ludzkiego życia
i zakazują aborcji, eutanazji, nieograniczonych eksperymentów genetycznych; prawa,
które szanują godność małżeństwa kobiety i mężczyzny, mają na uwadze zdrową świeckość
państwa, co oznacza również ochronę wolności religijnej, a także kierują się zasadą
pomocniczości i solidarności na szczeblu krajowym i międzynarodowym” – mówił Benedykt
XVI.
Inną aktualną kwestią poruszoną w dzisiejszej katechezie były zadania
mediów i kultury. Jan z Salisbury walczył bowiem z próżną elokwencją. Dziś jest to
tym bardziej aktualne, że dysponujemy coraz doskonalszymi środkami przekazu – zauważył
Papież. Potrzeba jednak, aby media i kultura nie tylko coraz bardziej doskonaliły
się w komunikacji, lecz by przekazywały mądrość, pociągały ku prawdzie, dobru i pięknu
– podkreślił Benedykt XVI.
Przypominając dzieła Jana z Salisbury, Papież wiele
miejsca poświęcił jego epistemologii. Ten średniowieczny teolog zastanawiał się bowiem
nad możliwościami rozumu. Miał on umiarkowane zaufanie do ludzkiego poznania. W jego
przekonaniu było ono ograniczone i niedoskonałe. Twierdził on, że wiedza doskonała
istnieje tylko w Bogu, do człowieka zaś trafia za pośrednictwem Objawienia przyjętego
w wierze. Dlatego też studium wiary, czyli teologia, poszerza możliwości rozumu i
pozwala, jeśli jest uprawiana w pokorze, coraz lepiej poznawać Boże tajemnice.
Polakom
przybyłym do Auli Pawła VI Ojciec Święty przypomniał o Adwencie.
Słuchaj papieskich
pozdrowień po polsku:
Pozdrawiam
polskich pielgrzymów. W oczekiwaniu na przyjście Bożego Syna słuchamy z nadzieją słów
Psalmisty: „Zaprawdę, bliskie jest zbawienie dla tych, którzy się boją Pana, tak iż
chwała zamieszka w naszej ziemi. Łaska i wierność spotkają się z sobą, ucałują się
sprawiedliwość i pokój. Pan sam obdarzy szczęściem a nasza ziemia wyda swój owoc”.
Niech to proroctwo spełnia się w życiu każdego i każdej z was. Niech Bóg wam błogosławi!
Po
audiencji Benedykt XVI spotkał się z władzami i mieszkańcami alpejskiej gminy Introd,
na terenie której znajduje się Les Combes, miejscowość, gdzie Ojciec Święty spędzał
letnie wakacje. Przybyli oni do Watykanu, by nadać Papieżowi honorowe obywatelstwo
swej gminy. Dziękując za to wyróżnienie, Benedykt XVI zapewnił, że zachowuje żywe
wspomnienia z Les Combes, pamięta w szczególności o przepięknym alpejskim krajobrazie,
który sprzyja spotkaniu ze Stworzycielem, a duszy daje ukojenie.