Miesięcznik Katolicki LIST – prezentacja numeru grudniowego
W grudniu jak co roku Miesięcznik LIST podejmuje temat rodzinny. Tym razem listowi
redaktorzy i autorzy zapraszają do refleksji na temat tego, w jaki sposób przekazywać
dzieciom wiarę. W numerze zatytułowanym „Jak mówić dzieciom o Bogu” na szczególną
uwagę zasługuje wywiad z o. Mirosławem Pilśniakiem, dominikaninem, duszpasterzem rodzin
i prezesem fundacji „Sto pociech” pt. „Nie ma Bozi, czyli jak mówić dzieciom o Bogu”.
Ojciec Mirosław Pilśniak dzieli się w nim swoim doświadczeniem wieloletniej pracy
duszpasterskiej z dziećmi i rodzicami, podpowiada jakiego języka powinno się używać,
a jakiego wystrzegać w przekazywaniu dzieciom prawd wiary, co tak naprawdę decyduje
o sukcesie lub porażce w procesie przekazywania dzieciom wartości religijnych i etycznych:
„W przekazywaniu wiary ważna jest autentyczność. Spójność życia z wyznawanymi prawdami.
Kiedy tego brakuje, dziecko szybko to zauważa i zaczyna traktować sprawy wiary w kategoriach
ludycznych.”.
O tym, jak ważna jest postawa rodziców i ich dojrzałe podejście
do spraw wiary pisze również pedagog Marta Borowiec: „Każde zachowanie, zarówno matki,
jak i ojca, jest natychmiast zapamiętywane przez dziecko i uznawane za słuszne”. W
numerze czytelnik znajdzie także liczne świadectwa rodziców, którzy dzielą się swoimi
spostrzeżeniami i podpowiadają jak poradzić sobie np. z rozbrykanym dzieckiem w czasie
Mszy św., co zrobić, kiedy dziecko nie chce iść do kościoła, kiedy i w jaki sposób
mówić dzieciom o wydarzeniach opisywanych w Ewangeliach i Starym Testamencie.
Agnieszka
Myszewska–Dekert, mama trojga dzieci, wylicza błędy, jakie najczęściej zdarza się
popełniać rodzicom. Są to m.in.: infantylny język, narzucanie odgórne form zachowań,
których samemu się nie praktykuje (np. odmawianie pacierza), unikanie trudnych pytań,
np. o śmierć Jezusa na krzyżu. W grudniowym LIŚCIE także reportaż o dzieciach niepełnosprawnych
intelektualnie, które na swój sposób chcą poznawać Boga i wyrażać wiarę, przez co
często spotykają się z niezrozumieniem innych ludzi.