Postaci zmarłego w tym roku 16 lutego arcybiskupa Seulu, kard. Stephena Kima, poświęcono
16 i 17 listopada kolejne, już 15. spotkanie biskupów koreańskich i japońskich. Przedstawiciele
episkopatów obu krajów spotykają się rokrocznie począwszy od 1995 r. na przemian w
Japonii i w Korei, by rozmawiać o kwestiach historycznych dzielących ich narody, jak
też o duszpasterstwie i misjach.
W Japonii mieszka dziś ponad 600 tys. Koreańczyków.
Część z nich to potomkowie ludności zmuszonej do osiedlenia się tam w czasach japońskiej
kolonizacji Korei. Wielu z nich mieszka właśnie w Osace, stąd wybór tego miasta na
tegoroczne spotkanie biskupów. Uczestnicy odwiedzili też ubogie dzielnice, często
zamieszkiwane przez koreańskich imigrantów. Postać kard. Kima przedstawił bp Peter
Kang. Jako wykładowca seminarium i biskup pomocniczy koreańskiej stolicy był on bliskim
współpracownikiem purpurata. Stephen Kim urodził się w 1922 r., gdy Korea była opanowana
przez Japończyków. Jako kleryk zmuszony został przez nich do służby wojskowej. Znany
był później z obrony praw człowieka i troski o ubogich.
W oba dni spotkania
jego uczestnicy koncelebrowali wspólną Eucharystię. Przewodniczyli jej biskupi południowokoreańskich
diecezji bezpośrednio graniczących z Koreą Północną. Chodziło o zwrócenie uwagi, że
głosząc Ewangelię trzeba też pamiętać o mieszkańcach komunistycznego państwa koreańskiego.