Biskupi Argentyny pragną zachowania ducha traktatu argentyńsko-chilijskiego
„Argentyńczycy i Chilijczycy nigdy w dostatecznej mierze nie okażą wdzięczności Bogu
za uniknięcie wojny i zachowanie pokoju” – stwierdzili argentyńscy biskupi przed ćwierćwieczem
traktatu o pokoju i przyjaźni między obu narodami. Dzięki papieskiemu pośrednictwu
przedstawiciele Argentyny i Chile podpisali go w Watykanie 29 listopada 1984 r.
Argentyński
episkopat przypomina, że Jan Paweł II, proszony krótko po swym wyborze na Stolicę
Piotrową o mediację w argentyńsko-chilijskim sporze granicznym, miał odwagę podjąć
to trudne zadanie, powierzając jego prowadzenie kard. Antonio Samoré. Po sześciu latach
podpisano traktat. „Może nie wykorzystaliśmy w pełni możliwości współpracy naszych
narodów, jakie to otworzyło” – przyznają biskupi Argentyny. Zachęcają rodaków, by
przy rozwiązywaniu wszelkich konfliktów, także wewnątrz społeczeństwa, kierowali się
duchem pokojowego porozumienia, które przed 25 laty zawarli z Chilijczykami. Podkreślają,
że wówczas z prawdziwą radością będzie można obchodzić zbliżającą się dwusetną rocznicę
niepodległości kraju, ogłoszonej w 1816 r. po zwycięskim powstaniu z roku 1810.
Z
okazji przypadającej pod koniec tego miesiąca rocznicy podpisania argentyńsko-chilijskiego
traktatu o pokoju i przyjaźni przybędą do Watykanu głowy obu państw. Prezydent Argentyny,
Cristina Fernández de Kirchner, i Chile, Michelle Bachelet zostaną 28 listopada przyjęte
przez Benedykta XVI.