2009-11-10 17:11:44

Papież do włoskich biskupów: w obliczu „kultury śmierci” Kościół ma głosić Ewangelię nadziei


W kulturze usuwającej śmierć w cień, a nawet czyniącej z niej widowisko czy coś, do czego ma się „prawo”, wierzący muszą ukazywać tę tajemnicę w świetle objawienia chrześcijańskiego. Pisze o tym Papież w przesłaniu na obrady plenarne włoskiego episkopatu, trwające od 9 do 12 listopada w Asyżu. Ich tematem jest m.in. nowa włoska wersja obrzędów pogrzebowych. Benedykt XVI zwraca uwagę, że powinny one uwzględniać zmieniony kontekst społeczno-kulturowy i wymogi nowej ewangelizacji. Pogrzeb jest okazją, by głosić Ewangelię nadziei.

Ojciec Święty porusza też problem edukacji, wybrany przez włoski episkopat jako główny motyw programu duszpasterskiego w najbliższym dziesięcioleciu. Podkreśla konieczność zdecydowanego podejmowania w obliczu wyzwań wychowawczych kwestii dotyczących człowieka, z jego naturą i godnością, oraz Boga. Nawiązując do trwającego Roku Kapłańskiego, zachęca biskupów, by całe ich życie stawało się adoracją, „przywracaniem” świata Bogu. Wskazuje ponadto na znaczenie Kościoła dla integralnego rozwoju południowych Włoch, co również jest jednym z tematów obecnej sesji plenarnej.

Otwierając 9 listopada obrady, przewodniczący episkopatu Włoch w swym obszernym wprowadzeniu nawiązał m.in. do niedawnego wyroku Trybunału Strasburskiego w sprawie krzyży we włoskich szkołach. Określając tę sentencję jako „trochę surrealistyczną”, kard. Bagnasco poparł decyzję włoskiego rządu, by się od niej odwołać.

„Krucyfiks bynajmniej nie zagraża odpowiedzialności wychowawczej rodziny ani laickości nowoczesnego państwa – mówił arcybiskup Genui. – W swych wielorakich znaczeniach może nasuwać jedynie pozytywne wartości, jak wzajemne zrozumienie i miłość. Pomijam już niezbywalne prawo każdego narodu do własnej tożsamości, co zobowiązuje do respektowania zasady pomocniczości, którą winna się kierować dynamika europejska. Zaskakujący wyrok winien skłonić do refleksji nad pewną ideologią, która nie przestaje wyłaniać się w najdelikatniejszych momentach życia kontynentu. Jest nią laicyzm, dla którego neutralność to nieobecność wartości, a religia musi być koniecznie stronnicza. Jednak taka postawa jest fałszywa i nigdy nie wyrażała jej historia ani wola polityczna Europejczyków. Trzeba tu odnotować próbę odwetu ze strony znikomych mniejszości kulturowych. Posługując się na pozór bezosobową unijną biurokracją, usiłują one wywrzeć wpływ na podejmowane w wolności decyzje narodów. Jednak w ten sposób Europa, konieczna w sobie samej i dla świata, oddala się coraz bardziej od ludzi”.

ak/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.