Wizyta w Instytucie Pawła VI: Benedykt XVI o edukacyjnych ideach Giovanniego Battisty
Montiniego
W programie papieskiej wizyty znalazło się jeszcze Concesio – rodzinna miejscowość
Giovanniego Battisty Montiniego w pobliżu Brescii. Benedykt XVI odwiedził dom przyszłego
Papieża oraz Instytut Pawła VI będący ważnym międzynarodowym ośrodkiem studiów i dokumentacji.
Tam odbyła się ceremonia inauguracji nowej siedziby instytutu oraz wręczenie fundowanej
przezeń prestiżowej Nagrody Pawła VI. Tym razem laureatem była słynna francuska seria
wydawnicza „Sources Chrétiennes” specjalizująca się w publikacjach tekstów patrystycznych
i wczesnochrześcijańskich. Dodajmy, że Benedykt XVI jeszcze jako kardynał był członkiem
komitetu założycielskiego instytutu, utworzonego w 1978 r.
W swoim przemówieniu
Papież skupił się na znaczeniu wychowawczym nauczania Pawła VI. Uznał ten temat za
ważny w związku z obecnym kryzysem edukacyjnym. Polega on przede wszystkim na poddawaniu
w wątpliwość wartości osoby, prawdy, dobra i życia. Z drugiej strony daje o sobie
znać głód wartości. Stąd potrzeba edukacji, która byłaby świadectwem, a w przypadku
wychowawców chrześcijańskich – świadectwem wiary. Z kryzysu obecności Chrystusa w
ludzkim myśleniu i działaniu Giovanni Battista Montini zdawał sobie sprawę już przed
wojną. Dlatego pełniąc w Kościele różne funkcje, m.in. duszpasterza akademickiego,
wiele wysiłku poświęcił sprawie chrześcijańskiego wychowania młodych pokoleń. Akcentował
przy tym konieczność formacji integralnej, tzn. harmonizującej jej wymiar kulturowy
ze znajomością nauki chrześcijańskiej i praktycznymi aspektami życia.
„Giovanni
Battista Montini kładł nacisk na formację młodych, aby uzdolnić ich do konfrontacji
z nowoczesnością, konfrontacji często trudnej czy wręcz krytycznej, ale zawsze konstruktywnej
i dialogicznej – wyjaśnił Benedykt XVI. – Co do nowoczesnej kultury, akcentował jej
niektóre negatywne cechy w sferze poznania czy działania, jak subiektywizm, indywidualizm
i bezgraniczną afirmację podmiotu. Jednocześnie jednak uznawał za konieczny dialog,
poczynając od solidnej formacji doktrynalnej, której zasadą jednoczącą była wiara
w Chrystusa. Chodziło o uformowanie dojrzałej chrześcijańskiej świadomości, zdolnej
do relacji ze wszystkimi, jednak bez ulegania aktualnym modom”.
Benedykt XVI
przypomniał, iż Montini także jako Papież podkreślał, że pluralizm kulturowy i szacunek
dla innych nie mogą przesłaniać chrześcijanom ich podstawowego obowiązku służby prawdzie
i miłości. Paweł VI widział też konieczność dania pierwszeństwa myśli przed działaniem,
aby człowiek nie stał się „numerem w ludzkiej masie”. Wielokrotnie ostrzegał przed
ideologicznymi pułapkami młodzieżowej kontestacji, m.in. w burzliwych czasach studenckiej
rewolty 1968 roku.
„Paweł VI nazywał siebie «starym przyjacielem młodzieży»
- kontynuował Ojciec Święty. – Akceptował i umiał dzielić jej utrapienia, gdy młodzi
miotają się między chęcią życia, potrzebą pewności, pragnieniem miłości, a poczuciem
zagubienia, pokusą zwątpienia czy rozczarowaniem. Nauczył się rozumieć te nastroje
i przypominał, że agnostyczna obojętność współczesnej myśli, krytyczny pesymizm, czy
ideologiczny materializm postępu nie wystarczą dla ducha otwartego na zupełnie inne
horyzonty prawdy i życia. Dzisiaj, podobnie jak wtedy, wyłania się wśród nowych pokoleń
istotne pytanie o sens, poszukiwanie autentycznych relacji ludzkich. Powiadał: «Człowiek
współczesny chętniej słucha świadków niż nauczycieli, a jeśli słucha nauczycieli,
to dlatego, że są równocześnie świadkami». Nauczycielem życia i odważnym świadkiem
nadziei był mój czcigodny poprzednik, nie zawsze rozumiany, a czasem nawet kontestowany
i izolowany przez dominujące wówczas nurty kultury. On jednak mocny, choć fizycznie
kruchy, poprowadził niezachwianie Kościół, nigdy nie tracąc zaufania do młodych, ponawiając
wobec nich i innych wezwanie do zawierzenia Chrystusowi i do pójścia za Nim drogą
Ewangelii”.