Kard. Kasper w 10-lecie katolicko-luterańskiej deklaracji o usprawiedliwieniu
Droga do jedności jest jeszcze daleka i blokowana nieraz przez kamienie, a nawet skały
– przyznał podczas ekumenicznych nieszporów w katedrze w Augsburgu kard. Walter Kasper.
Upamiętniono nimi 31 października 10. rocznicę podpisania w tym niemieckim mieście
katolicko-luterańskiej deklaracji o usprawiedliwieniu. Purpurat odpowiedzialny w Watykanie
za ekumenizm zachęcił do realizmu i pełnej świadomości otwartych jeszcze, nierozwiązanych
problemów między obu wyznaniami. Wskazał, że „przeoczanie i przemilczanie tego to
nie tylko nieodpowiedzialna lekkomyślność, ślepota i głupota, ale wprost śmiertelne
niebezpieczeństwo, przynoszące ogromne szkody”.
Przewodniczący Papieskiej Rady
ds. Popierania Jedności Chrześcijan nie patrzy jednak na ruch ekumeniczny z pesymizmem.
Na wczorajszych nieszporach w augsburskiej katedrze podkreślił, że nie uważa go bynajmniej
za owoc liberalizmu czy indyferentyzmu, ale za dzieło Ducha Świętego. Biadanie nad
zastojem w ekumenizmie i brakiem osiągnięć, z przeoczaniem tego, co w ostatnich latach
zrobiono, to wprost niewdzięczność. Trzeba natomiast nawrócenia serca, bez którego
nie ma prawdziwego ekumenizmu. Nie tylko sprawa jedności chrześcijan, ale w ogóle
Kościół w Niemczech i całej zachodniej Europie potrzebuje dziś nowego entuzjazmu płynącego
z głębokiej duchowej odnowy – dodał kard. Kasper.