W Indiach na miejscu prowadzonego przez katolików leprozorium ma stanąć centrum handlowe.
Ośrodek Sumanahalli leży w Bangalurze w stanie Karnataka, gdzie władza spoczywa w
rękach nacjonalistycznej partii hinduistycznej. O to, by do tego nie doszło, walczy
lokalny Kościół. Wydaje się jednak, że względy ideologiczne i finansowe zwyciężą.
Oznaczałoby to, że setki ludzi chorych na trąd, AIDS czy po prostu biednych zostałoby
pozbawionych wszelkiej pomocy. Władze nie chcą odnowić kontraktu na wynajem działki.
Gdy wydzierżawiły ją Kościołowi 30 lat temu, teren ten znajdował się na peryferiach
miasta. Obecnie leży w jego centrum, stanowiąc cenny kąsek dla szukających wolnej
ziemi inwestorów. U stanowych władz interweniował już arcybiskup Bangaluru. Zapowiedział
on, że jeśli jego prośba nie odniesie skutku, zwróci się o pomoc do władz federalnych.
O swą przyszłość walczą też chorzy, wolontariusze i pracownicy leprozorium, którzy
apelują do władz: nie odbierajcie nam nadziei.