Coraz większym niepokojem napawa sytuacja w Demokratycznej Republice Konga. Z powodu
eskalacji przemocy do kraju powrócił z Rzymu uczestniczący w Synodzie metropolita
Bukavu, abp François-Xavier Maroy Rusengo. Z kolei z dramatycznym apelem o „otwarcie
wreszcie oczu na dokonującą się w Kongu tragedię humanitarną” zwrócili się do ONZ
i Parlamentu Europejskiego uczestnicy kapituły generalnej misjonarzy kombonianów.
Przypominają oni, że od lat tysiące Kongijczyków płaci własnym życiem i cierpieniem
za przeciągającą się wojnę. Misjonarze podkreślają, że konflikt w Kongu to tylko „parawan”
przysłaniający systematycznie dokonywaną grabież bogactw mineralnych tego kraju.
Walki
toczą się zarówno na wschodzie, jak i północy Konga. Wywołują je nie tylko rwandyjscy
rebelianci, ale również członkowie zbrojnego ugrupowania Armia Oporu Pana.