Iran: dwie kobiety w więzieniu za przejście na chrześcijaństwo
Od ponad pół roku w więzieniu w Teheranie przebywają dwie chrześcijanki, które porzuciły
islam. 27-letnia Maryam Rostampour i 30-letnia Marzieh Amirizadeh zostały aresztowane
i oskarżone o bycie „zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwowego” i „udział w nielegalnym
zgromadzeniu”. Ich mieszkanie zostało przeszukane i wiele rzeczy, w tym Biblię, skonfiskowano.
Stan zdrowia uwięzionych pogarsza się coraz bardziej. Stołeczne więzienie Evin ma
złą sławę ze względu na urągające warunki sanitarne.
W czasie rozprawy
przed rewolucyjnym sądem w Teheranie chrześcijanki odrzuciły możliwość wyrzeczenia
się wiary w Chrystusa. Ich proces przeradzał się czasami w debatę teologiczną.
–
To niemożliwe, by Bóg rozmawiał z człowiekiem – stwierdził oskarżyciel.
– Czy
kwestionujesz Bożą wszechmoc? – odpowiedziała jedna z irańskich chrześcijanek.
–
Nie jesteś godna, by Bóg z tobą rozmawiał – kontynuował oskarżyciel.
– To Bóg,
a nie ty, decyduje o mojej godności – ripostowała Marzieh, wyznając powtórnie swoją
wiarę.
Kobiety zostały po przesłuchaniu odesłane do więzienia, by „jeszcze
raz przemyślały swoją decyzję”. Natomiast irańska wspólnota chrześcijańska w Wielkiej
Brytanii 12 września zorganizowała modlitewne czuwanie w intencji uwolnienia aresztowanych.
Ubrane na biało kobiety modliły się przed ambasadą irańską w Londynie. Domagały się
również natychmiastowego uwolnienia Iranek i zapewnienia podstawowej wolności religijnej
w tym islamskim kraju.
Niewielka wspólnota chrześcijańska w Iranie należy
do najbardziej prześladowanych na świecie. Liczba katolików szacowana jest tam na
25 tys. Wierni mają 11 parafii, w których pracuje 17 księży. Każda konwersja z islamu
na chrześcijaństwo zagrożona jest aresztowaniem i wyrokiem śmierci.