W ubiegłym miesiącu
mówiłem o tym, jak powstała soborowa Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich
Nostra aetate, uchwalona 28 października 1965 r., której czwarty punkt poświęcono
relacjom z żydami. Przypomniano w nim najpierw to, co łączy Kościół z wyznawcami judaizmu:
wiarę patriarchów i proroków oraz objawienie Starego Testamentu, które chrześcijanie
przejęli od żydów i z nimi podzielają. Zwrócono uwagę na przynależność do narodu żydowskiego
samego Chrystusa, Jego Matki, apostołów i pierwszych uczniów. Soborowy dokument nie
pomija też jednak trudności, jakie zaistniały w relacjach chrześcijańsko-żydowskich.
Mówiąc o nich, w przypisie wskazuje, że słowa o Jerozolimie jako mieście, które „nie
rozpoznało czasu swego nawiedzenia”, pochodzą z Ewangelii św. Łukasza (Łk 19, 44).
„Według
świadectwa Pisma świętego Jerozolima nie poznała czasu swego nawiedzenia, jak również
Żydzi w dużej części nie przyjęli Ewangelii, a nawet wielu przeciwstawiało się jej
rozpowszechnianiu”.
Czy oznacza to, że żydzi zostali odrzuceni przez Boga i
przestali być narodem wybranym? Deklaracja Nostra aetate nie podziela takiej
opinii. Powołuje się przy tym na apostolski autorytet.
„Tym niemniej, według
Apostoła, Żydzi nadal ze względu na swych praojców do tej pory pozostają umiłowanymi
dla Boga, który nie żałuje swoich darów i wezwania”.
Przypis wskazuje, wprawdzie
bez przytoczenia w pełnym brzmieniu, słowa św. Pawła z Listu do Rzymian: „Co prawda,
gdy chodzi o Ewangelię, są oni nieprzyjaciółmi ze względu na wasze dobro. Gdy jednak
chodzi o wybranie, są oni ze względu na przodków przedmiotem miłości, bo dary łaski
i wezwanie Boże są nieodwołalne” (Rz 11, 28-29). Ponadto w tym samym przypisie powołano
się na jeden z dokumentów ogłoszonych już wcześniej przez Sobór Watykański II – co
jest jedynym takim przypadkiem w całej Deklaracji Nostra aetate. Chodzi mianowicie
o nr 16 Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium, gdzie czytamy: „Ci,
którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu
Bożego. Przede wszystkim więc ten naród, który otrzymał przymierze i obietnice, a
z którego narodził się Chrystus według ciała (por. Rz 9, 4-5), lud dzięki wybraniu
szczególnie umiłowany ze względu na praojców, albowiem Bóg nie żałuje darów i wezwania
(por. Rz 11, 28-29)”. Konstytucja Lumen gentium powołuje się tu na te same
teksty św. Pawła z 9 i 11 rozdziału Listu do Rzymian, co Deklaracja Nostra aetate.
Chodzi o szczególnie znamienne zdania z obszernej, obejmującej trzy rozdziały tego
listu (9-11), wypowiedzi o stosunku Kościoła i Ewangelii oraz osobiście samego Apostoła
do wyznawców judaizmu. Do tego samego Pawłowego „traktatu o żydach” z Listu do Rzymian,
a także do pewnych tekstów starotestamentalnych nawiązuje następne zdanie Deklaracji
Nostra aetate.
„Wraz z prorokami i tymże Apostołem Kościół oczekuje
znanego tylko Bogu dnia, w którym wszystkie ludy jednym głosem będą wzywać Pana i
«służyć Mu jednomyślnie» (So 3, 9)”.
Tę eschatologiczną nadzieję Kościoła
na religijne zjednoczenie całej ludzkości we wspólnym kulcie jedynego Boga soborowy
dokument opiera na zgodnym świadectwie Starego i Nowego Testamentu. Ze Starego przytacza
słowa proroka Sofoniasza: „służyć Mu jednomyślnie”. Ten jedyny zresztą tekst starotestamentalny
wprost zacytowany w Nostra aetate brzmi w całości następująco: „Wtedy przywrócę
narodom wargi czyste, aby wszyscy wzywali imienia Pana i służyli Mu jednomyślnie”.
Przypis odsyła tu do jeszcze dwóch tekstów Starego Przymierza, z Księgi Izajasza:
„Przyjdzie każdy człowiek, by Mi oddać pokłon – mówi Pan” (Iz 66, 23) i z Psalmów:
„Niechaj cała ziemia Cię wielbi” (Ps 66[65], 4). Natomiast z Pawłowego „traktatu o
żydach” wskazano niemal cały rozdział 11 Listu do Rzymian (Rz 11, 11-32), gdzie refleksje
o Izraelu kończą się zapowiedzią jego duchowej odnowy i zbawienia. Od rozważań nad
tym, co łączyło Kościół z żydami od dawna i co połączy go z nimi na końcu czasów,
soborowy dokument przechodzi do wniosków praktycznych.
„Skoro więc chrześcijanie
i Żydzi mają wspólne tak wielkie duchowe dziedzictwo, ten święty Sobór pragnie poprzeć
i zaleca wzajemne poznawanie się i odnoszenie się z szacunkiem. Osiąga się je zwłaszcza
poprzez studia biblijne i teologiczne oraz przez braterskie rozmowy”.
Dialog,
do którego się tu zachęca, oznacza również podjęcie tak drażliwych kwestii, jak wina
za śmierć Pana Jezusa. Deklaracja przyznaje, że przedstawiciele narodu żydowskiego
żądali Jego ukrzyżowania. Przypis zawiera tu odnośnik do tekstu Ewangelii św. Jana,
nie przytaczając wprawdzie jego brzmienia. Chodzi o słowa: „Gdy Go ujrzeli arcykapłani
i słudzy, zawołali: «Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!» (J 19, 6). Z tej wrogiej postawy, jaką wówczas
zajęła część Izraela, nie można jednak wyciągać zbyt daleko idących wniosków.
„Pomimo
że przywódcy Żydów wraz ze swymi zwolennikami usilnie domagali się śmierci Chrystusa,
to jednak tym, co wydarzyło się podczas Jego męki, nie można obciążać ani wszystkich
bez różnicy Żydów, którzy wówczas żyli, ani Żydów dzisiejszych. Chociaż bowiem Kościół
jest nowym Ludem Bożym, to jednak Żydzi nie mogą być przedstawiani jako odrzuceni
przez Boga, ani jako przeklęci, co jakoby wynika z Pisma świętego. Niech więc zatroszczą
się wszyscy, aby w katechezie i w podejmowanym głoszeniu słowa Bożego nie nauczali
niczego, co nie zgadza się z ewangeliczną prawdą i duchem Chrystusa”.
W Nostra
aetate znalazło się też miejsce na zdecydowane odrzucenie antysemityzmu. Zaznaczono
zarazem, że skłaniają do tego bynajmniej nie racje polityczne, ale religijno-moralne.
Odpowiedziano w ten sposób na zarzut popierania polityki Izraela, wysuwany zwłaszcza
w świecie arabskim.
„Poza tym Kościół, który potępia każde prześladowania jakichkolwiek
ludzi, pamiętając o wspólnym dziedzictwie z Żydami, ubolewa nad wszelkimi aktami nienawiści,
prześladowań, wszelkimi manifestacjami antysemityzmu, jakie miały miejsce w jakimkolwiek
czasie i ze strony jakichkolwiek ludzi. Czyni to nie ze względów politycznych, ale
powodowany bogobojną miłością ewangeliczną”.
Na koniec refleksji o żydach soborowy
dokument raz jeszcze powraca do teologii krzyża jako najwyższego wyrazu miłości Boga
wobec wszystkich bez wyjątku ludzi właśnie ze względu na ich winy.
„Nadto,
jak Kościół zawsze utrzymywał i nadal utrzymuje, Chrystus podjął dobrowolnie i z niezmierzonej
miłości swoją mękę i śmierć z powodu grzechów wszystkich ludzi, aby wszyscy dostąpili
zbawienia. Jest zatem obowiązkiem przepowiadającego Kościoła głosić krzyż Chrystusa
jako znak powszechnej miłości Boga i źródło wszelkiej łaski”.
Tym stwierdzeniem
kończy się nr 4 Deklaracji Nostra aetate, poświęcony stosunkowi Kościoła do
żydów. W ostatnim, 5. punkcie dokumentu Sobór rozszerza jeszcze potępienie antysemityzmu
na wszelki rasizm i jakiekolwiek prześladowania religijne. Pokazuje to, jak bardzo
ojcom soborowym zależało, by zachować pełną bezstronność i uniknąć posądzeń o cele
polityczne. Zaważyły na tym dyskusje prowadzone nad dokumentem o żydach od samego
początku obrad Soboru.
„Kościół odrzuca więc jako obcą duchowi Chrystusa wszelką
dyskryminację bądź prześladowanie ludzi dokonywane z powodu pochodzenia lub koloru
skóry, położenia społecznego albo religii”.