2009-08-31 17:27:51

Czechy czekają na papieską wizytę


100 tys. Czechów zapowiedziało swój udział w dwóch Mszach z Benedyktem XVI. 70 tys. w Brnie na Morawach i 30 tys. w podpraskim Starym Bolesławcu. Zdaniem ks. Stanisława Góry dane te trzeba odczytywać w kontekście realiów czeskiego Kościoła. „Ci, którzy przyjdą, to w większości ludzie, którzy poznali Jezusa Chrystusa jako osobistego Pana i Zbawiciela – uważa praski proboszcz. – Czyli nie idą na spotkanie z Papieżem, bo tak wypada, ale dlatego, że chcą przeżyć charyzmat tego spotkania”.

31 sierpnia mija termin zgłaszania grup i osób indywidualnych z zagranicy na Eucharystie z Papieżem. Polacy mogą to zrobić za pośrednictwem uruchomionej specjalnie dla nich polskiej wersji strony internetowej na temat pielgrzymki Benedykta XVI.

http://www.navstevapapeze.cz/[pl]

W Czechach tymczasem narastają już przedpielgrzymkowe debaty. Zaplanowana na koniec września wizyta Benedykta XVI jest okazją do ożywionej dyskusji o czeskim katolicyzmie. Jak twierdzi Jaroslav Šubrt, tamtejszy Kościół przeżywa dziś moment przełomu. „Kościół katolicki w Czechach ukończył etap pewnej konsolidacji po upadku komunizmu – powiedział czeski dziennikarz katolicki Radiu Watykańskiemu. – Bo trzeba pamiętać, że tych 40 lat komunizmu zdziesiątkowało ten Kościół, zostały zniszczone różne jego struktury. Wydaje mi się, że ten etap, bardzo ważny, ale nie najważniejszy już się kończy. Teraz te odbudowane struktury muszą normalnie funkcjonować, aby ten Kościół był naprawdę Kościołem, którego głównym zadaniem jest głoszenie Słowa Bożego, Ewangelii. Na razie ma z tym pewne kłopoty”.

W kontekście przygotowań do papieskiej pielgrzymki ożyły też spekulacje na temat następcy kard. Vlka. Minęły już bowiem dwa lata, na które Benedykt XVI przedłużył praskiemu metropolicie pasterską posługę w czeskiej stolicy. Jak twierdzi o. Marek Socha, rektor sanktuarium loretańskiego w Pradze, katolicy w Czechach dotkliwie odczuwają brak ojca i pasterza. „Wierzę, że i tak kwestia zostanie rozwiązana w sposób na tyle dobry i opatrznościowy, że Kościół w Czechach zacznie żyć innym rytmem – stwierdził duchowny. – Jest dużo wspaniałych ludzi, szlachetnych, oddanych Bogu ludzi, ale ciągle brakuje głównego ojca nie tylko archidiecezji praskiej, ale całego Kościoła czeskiego, który by miał wiele miłości do tych swoich dzieci, a przy tym potrafił przed hierarchami tego świata pokazać, że Kościół ma tutaj do wypełnienia swoją misję”.

kb/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.