Pięciu katolickich księży i 177 hinduskich duchownych zostało zwolnionych z kontrolowanych
przez wojsko obozów dla uchodźców w Sri Lance. Uwolnienie przetrzymywanych stało się
możliwe dzięki interwencji arcybiskupa Kolombo Malcolma Ranjitha, który rozmawiał
w tej sprawie bezpośrednio z prezydentem kraju Mahindą Rajapaksą. Kościół zobowiązał
się do udzielenia pomocy uwolnionym wraz z rodzinami hinduistom. Polegać ona będzie
m.in. na znalezieniu dla nich domów. Natomiast zwolnieni księża wrócą do diecezji,
w których wcześniej pracowali.
W sumie wolność odzyskały 573 osoby. Jest
to jednak niewiele w porównaniu z liczbą wszystkich przetrzymywanych w obozach dla
uchodźców. Szacuje się, że w urągających człowieczeństwu warunkach przetrzymywanych
jest ok. 300 tys. Tamilów. O ich natychmiastowe uwolnienie zaapelowała do rządu Sri
Lanki m.in. australijska Komisja Sprawiedliwości i Pokoju. Wcześniej z podobnymi apelami
występowała Organizacja Narodów Zjednoczonych, Kościół katolicki i organizacje humanitarne
niosące pomoc cierpiącej ludności Sri Lanki. Apele te pozostały przeważnie bez echa.
Obozy powstały po zakończeniu wieloletniego konfliktu między tamilskimi tygrysami
a siłami rządowymi. Na ich teren poza wojskami rządowymi nikt nie ma wstępu.